MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kibice się doczekali

Redakcja
Archiwum GL
Zapytano mnie ostatnio, w bardzo miłym towarzystwie, czy sądzę, że prezes Lato powinien odejść. Odpowiedziałem, że oczywiście tak, ale nie za to, że jest podejrzany o przyjęcie jakichś pieniędzy czy w związku z tym, co wygadywał podczas nagranej rozmowy, ale za to, że zgodził się na wywalenie sekretarza generalnego!

Przeczytaj też: Ta kochana piłeczka...

To jego największy błąd. Po prostu zepchnął go z sań na pożarcie wilkom. Liczył, że zajmą się konsumpcją i jemu odpuszczą. Nic z tych rzeczy. Wilki nie tknęły pana Zdzisia i pobiegły za prezesem. Już go mają, szarpią za nogawki i pewnie niedługo pożrą. Nie będę go żałował właśnie, dlatego, że tak beztrosko porzucił sekretarza generalnego. Te kilka miesięcy pokazały, jaka powstała pustka. A przecież przed nami Euro. Kto będzie organizował bankiety, kto będzie sprawdzał czy pieczyste ma właściwą konsystencję, a ,,schłodzona" jest odpowiednio schłodzona? No, kto? I wreszcie najważniejsze; kto dotrzyma tempa ekipie ukraińskiej albo rosyjskiej podczas wieczorków w piłkarskiej rodzinie? Nikt. Już widzę, jaka będzie kompromitacja, gdy różni młodzi gniewni menedżerowie padną przy trzeciej flaszce.
Tylko pan Zdzisław potrafił ustać każdy toast. I takiego człowieka się pozbyliśmy! Jeszcze tego pożałują.

Pisałem niedawno o tym, jak w lutym pomykałem sobie przez zamrożone wsie i miasteczka, wściekły po niespodziewanej porażce koszykarzy Zastalu w Starogardzie Gdańskim z Polpharmą. Jak się okazało ten wyjazd może się okazać najdroższy w historii moich podróży na mecze i to nie tylko koszykarzy. Wyszło, że trzykrotnie zostałem złapany na radar w jednej z gmin i wyliczono mi, bagatela, razem pięć stów kary. Oczywiście złamałem przepisy i mam tę świadomość, ale czuję się jak średniowieczny podróżny złupiony przez rycerzy rabusiów.

To jest ta słynna gmina Debrzno w powiecie człuchowskim, której budżet w czterech piątych tworzą kary ściągane od kierowców, a radarów jest tam jak drzew. Co gorsza piszą, żeby nie dzwonić, negocjować, bo to nie ma sensu. Mam przysłać kasę i koniec. Jakieś tłumaczenie, że jadąc z zawrotną szybkością 72 kilometrów na godzinę przez zaspany i opustoszały przysiółek nie sprawiłem żadnego zagrożenia? Zapomnij. Płać albo sąd. Płacę, bo co mam robić? Piszę to nie, żeby się użalać nad sobą, choć lepiej nie będę opisywać, jaką minę zrobiła małżonka, kiedy przed świętami uszczupliłem domową kasę o pięć stów, ale żebyście w miarę możliwości omijali tę nieprzyjazną dla kierowców gminę (trasa Gorzów - Elbląg). Jak już musicie tam jechać to uważajcie, bo radary mogą być wszędzie, nawet w koszu na śmieci.
Skończył się chocholi taniec związany ze stadionem. Już miałem go dosyć. Sądzę, że kibice też. W innych miastach dyskutowali o sezonie, nadziejach, tym, kto kogo w nadchodzącym sezonie zaszachuje. Tylko w Zielonej Górze nie można było się wyrwać z tego zaklętego kręgu. Uważam, że umowa powinna być dawno podpisana, nawet, jeśli są jakieś sporne sprawy. Było jak to u nas...
A kibice żużlowi już się doczekali. W poniedziałek rusza liga. Oby była jeszcze ciekawsza i bardziej profesjonalna niż w poprzednim sezonie. Fanom życzę tylko dobrych emocji i pozytywnego kibicowania, zawodnikom bezawaryjnej i bezwypadkowej jazdy, a lubuskim klubom sukcesów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska