Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy jazda na letnich oponach zaczyna być niebezpieczna? Nie czekaj na śnieg – przyczepność letnich opon już się kończy

OPRAC.:
Paweł Wańczko
Paweł Wańczko
Samochód wyposażony w opony zimowe, jadący po mokrej nawierzchni, przy temperaturach dodatnich 2 st. C oraz 6 st. C zatrzyma się wcześniej niż na oponach letnich o odpowiednio 11 i 7 metrów.
Samochód wyposażony w opony zimowe, jadący po mokrej nawierzchni, przy temperaturach dodatnich 2 st. C oraz 6 st. C zatrzyma się wcześniej niż na oponach letnich o odpowiednio 11 i 7 metrów. fot. 123RF
Wielu kierowców ze zmianą opon czeka dostatniej chwili. Niestety potem nie tylko muszą czekać w długich kolejach w serwisach oponiarskich, ale również stwarzają poważne zagrożenie dla siebie oraz innych uczestników ruchu.

Listopad to już najwyższy czas, aby zmienić opony z letnich na zimowe. I je test ważne to, że nie ma jeszcze śniegu, czy mrozów. Należy pamiętać, że temperaturą graniczną dla opon letnich jest 7 st. C. Poniżej ich bieżnik robi się coraz twardszy i nie zapewnia już odpowiedniej przyczepności, a droga hamowania mocno się wydłuża. W taką pogodę, jaką mamy obecnie, gdy poranki są już chłodne, jest wilgotno i często pada deszcz, dobre opony zimowe lub całoroczne z homologacją zimową są podstawą bezpiecznej jazdy.

Tak skraca się droga hamowania

Nie powinniśmy też sugerować się tym, że w cieplejsze dni (powyżej 10 st. C), kiedy droga jest sucha, przy hamowaniu, opona letnia da przewagę 20-30 cm nad zimówkami. Wieczorem bowiem temperatura mocno spada i robi się wilgotno. A wtedy opony letnie stają się niebezpieczne. Różnica w hamowaniu jest większa niż długość auta. Badania i testy nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Samochód wyposażony w opony zimowe, jadący po mokrej nawierzchni, przy temperaturach dodatnich 2 st. C oraz 6 st. C zatrzyma się wcześniej niż na oponach letnich o odpowiednio 11 i 7 metrów.

W fazie końcowej hamowania, na ostatnich kilku metrach, pojazd wytrąca najwięcej prędkości – niestety, samochód na oponach letnich uderzy z impetem w przeszkodę, przed którą auto na zimówkach zatrzyma się z dużym marginesem bezpieczeństwa. Tą przeszkodą niestety może być pieszy, którego szanse na przeżycie takiego wypadku są bardzo niskie. Albo ciężarówka. I wtedy to nasze zdrowie i życie będzie mocno zagrożone. Prawa fizyki są bezwzględne – im niższa temperatura, tym mniejsza przyczepność opon letnich i tym dłuższa droga hamowania.

Zobacz też: Trwa sezon wymiany opon. W jakie ogumienie warto zainwestować?

Nowoczesne opony zimowe zapewniają bezpieczeństwo nie tylko na mrozie i śniegu

– Co roku wielu kierowców czeka ze zmianą opon do czasu, aż spadnie pierwszy śnieg – to całkowicie nielogiczna decyzja, bo wtedy właśnie już się spóźniliśmy. Nie możemy liczyć na to, że na twardych oponach letnich jakoś dojedziemy na czas do serwisu cali i zdrowi. Zapewniam, że nawet jeśli na moment temperatura wzrośnie do 10-15 st. C – to porządne, zimowe opony nadal będą bezpieczniejszym wyborem. Nowoczesne opony zimowe zapewniają bezpieczeństwo nie tylko na mrozie i śniegu. To duża zmiana w porównaniu do gum sprzed kilkunastu lat. Nawet przy takich temperaturach, jak teraz – również na suchej drodze – nie będą hamowały gorzej niż letnie. Gdy warunki pogodowe się pogorszą – a dzieje się tak przecież często, bo taka jest natura jesieni i zimy – zimówki będą miały nad oponami letnimi dużą przewagę dla naszego bezpieczeństwa – podkreśla Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO).

Dlaczego opony zimowe mają lepszą przyczepność w chłodnych temperaturach?

Specjalne mieszanki gumowe zawierające krzemionki, żywice oraz polimery używane w produkcji zimówek oraz bardziej agresywne wzory bieżnika dają im przewagę nad oponami letnimi w okresie jesienno-zimowym. Taka guma nie twardnieje, kiedy robi się chłodno. To sprawia, że opony zimowe nie tracą elastyczności i mają lepszą przyczepność w chłodnych temperaturach – nawet na suchej drodze, w deszczu, a już szczególnie na zalegającym śniegu.

Bieżnik opon letnich musi być twardy, żeby wytrzymywać wysokie letnie temperatury. Kiedy jednak temperatura spada poniżej 7-10 st. C, stają się zbyt twarde do bezpiecznej jazdy.

Jeśli teraz nie zdążymy założyć opon zimowych albo całorocznych – to przy mrozie opony letnie będą miały niemal twardość plastiku. A to mocno wydłuża drogę hamowania. Dodatkowo, bieżnik opon zimowych ma liczne nacięcia i rowki, zaprojektowane z myślą o trudniejszych warunkach drogowych, wgryzaniu się w śnieg i efektywnemu odprowadzaniu wody oraz błota pośniegowego spod kół.

Na co zwrócić uwagę przy zakupie nowych opon na zimę?

Jeśli jeździmy na zimówkach lub całorocznych już kilka lat, to sprawdźmy w serwisie czy jeszcze będą się nadawały bezpieczne jazdy. Jeśli nie, to pamiętajmy, że homologowane opony zimowe i całoroczne to takie, które posiadają tzw. symbol alpejski – czyli płatek śniegu na tle trzech szczytów górskich. Tylko one sprawdzą się w warunkach zimowych i zostały pod tym kątem dokładnie zbadane. Samodzielnie występujący znak M+S bez symbolu alpejskiego oznacza, że taka opona nie jest ani oponą zimową, ani całoroczną – bo nie otrzymała homologacji zimowej.

Nie eksperymentujmy też z rozmiarami. Najlepiej na zimę mieć opony w takim rozmiarze, jak na lato. Dzięki temu jazda zimą będzie równie przyjemna, jak na letnich oponach.

– Jeśli zdecydujemy się na zakup opon całorocznych pamiętajmy, że żaden komplet gum tego typu nie będzie dorównywał osiągom opon zimowych zimą i letnich latem. Jest to produkt o osiągach kompromisowych. Sprawdzi się u kierowców, którzy poruszają się głównie po mieście, mniejszym samochodem, jeżdżą spokojnie i mają przebiegi poniżej 10 tys. kilometrów rocznie. Warto także, aby nowe gumy tego typu były przynajmniej ze środkowej półki cenowej – cena odzwierciedla bowiem zaawansowanie technologii użytych w produkcji opon i jakość materiałów, a nie każdy producent radzi sobie z tworzeniem mieszanek gum całorocznych – dodaje Sarnecki.

Czy auto z napędem 4x4 nie musi mieć zimówek?

Samochody z napędem 4x4 i SUV-y są cięższe i mają wyżej położony środek ciężkości w porównaniu do zwykłych aut osobowych. Tym ważniejsze jest używanie dobrej jakości opon sezonowych. Napęd 4x4 daje przewagę tylko przy ruszaniu, ale już hamowanie czy jazda w zakręcie – przy zwiększonej masie – wymagają większej przyczepności niż w zwykłej osobówce. Nawet auta wyposażone we wszystkie możliwe systemy bezpieczeństwa potrzebują opon gwarantujących dobre trzymanie. W końcu czujniki najwięcej informacji pobierają z kół…

Zobacz też: Przedłuż życie opon. Jak i gdzie prawidłowo przechowywać gumy?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska