Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedyś straż pożarna była w każdej wsi. Dziś jest inaczej

(tok)
Kiedyś każda wieś miała swoją straż pożarną. Teraz jest ich znacznie mniej. Ochotnicy są znaczącym wsparciem dla strażaków zawodowych.

Przed laty prawie w każdej miejscowości działała jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej. Dziś jest ich znacznie mniej, niektóre zniknęły. - Jak choćby te w Bukwicy, Nielubi - wyliczają mieszkańcy wsi.

Ale wciąż są tacy, którzy po pracy zmieniają się w strażaków. Na co dzień pracują, ale gdy w wolnym czasie rozlegnie się dźwięk syreny, pędzą na akcję. Czy jest to potrzebne? - To nie jest zabawa - zapewnia komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej Karol Skowroński. - Te jednostki pomagają nam w akcjach na terenie powiatu. Same gaszą też mniejsze pożary.

Jak dodaje, na naszym terenie jest wystarczająca liczba ochotniczych jednostek. - Zniknęły te, w których nie było komu służyć, pozostałe mają się dobrze, a nawet rozwijają się - zapewnia. - Młodym ludziom chce się działać. Do wielu jednostek przyjmowane są dziewczyny, a za nimi ciągną też chłopcy.

Jedną z najbardziej prężnych jednostek jest OSP z Dobrzejowic. Tamtejsi strażacy działają w jednostce zarejestrowanej w Krajowym Systemie Ratowniczo - Gaśniczym, w powiecie są takie cztery. Czynnie działa 26 osób.
- Ojciec był strażakiem, to i ja zostałem - opowiada Michał Ziober. - Zawsze, gdy mam wolne, a jest akcja, to jadę - zapewnia.

- Nie jestem w stanie zliczyć, na ilu wyjazdach na akcje już byłem - dodaje Marek Gołyga. - Najbardziej utkwił mi w pamięci wypadek samochodowy pod Dobrzejowicami. Dojechaliśmy jako pierwsi, to nie był ciekawy widok.
Komendant tej jednostki cieszy się, że młodzi się garną. - Bo kiedyś to było takie pospolite ruszenie, a teraz mamy dobry sprzęt i przeszkolonych ludzi - mówi Andrzej Sobczyk.

O sprzęt w dużej mierze strażacy z Dobrzejowic dbają sami. Zarobili pieniądze i kupili w Niemczech używany wóz. - Mamy sporo sprzętu, ale lista braków też jest długa - opowiada Jarosław Szmidt. - Brakuje nam zaplecza socjalnego. Znajdujemy sponsorów, wystąpiliśmy o 1 proc. podatku, ale na wszystko i tak nie wystarcza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska