Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiła u dzieci

(syl)
Coraz częściej chodzimy do psychiatry, cierpimy na choroby weneryczne, umieramy z powodu nowotworów. Za to rzadziej sięgamy po alkohol, chętniej odwiedzamy dentystę i... rodzimy więcej dzieci. Jakie jest nasze zdrowie?

Otóż nie najlepsze, bo żyjemy średnio o pół roku krócej, niż przeciętny Polak. Co ciekawe, Lubuszanki przeżywają swoich partnerów o osiem lat! Dlaczego? Bo kobiety bardziej o siebie dbają. Częściej chodzą do lekarza, nie bagatelizują drobnych dolegliwości, biorą lekarstwa zgodnie z zaleceniami, zdrowiej się odżywiają, uprawiają aerobik.... Panowie tymczasem zupełnie nie przejmują się wysokim ciśnieniem, a gdy żona poda na obiad ryż - kapryszą.

Kiła u dzieci

Przyjrzyjmy się dokładnie ubiegłemu rokowi. W porównaniu z 2004 r., częściej leżeliśmy w szpitalu. Z reguły z powodu zawałów, udarów, czy dusznicy. Następne w kolejce są złamania, zatrucia, przepukliny i nowotwory.
Co do wizyt u specjalistów, to najchętniej odwiedzaliśmy dentystów i ginekologów. O ile jednak łatwo przyznać nam się do próchnicy, o tyle trudniej do chorób wenerycznych. W ub. roku leczono na nie zaledwie 167 osób. Tymczasem zdaniem lekarzy, to tylko czubek góry lodowej. Na pewno choruje na choroby weneryczne więcej osób, ale się nie leczą. Dlaczego? Bo nie muszą lub udają, że problemu nie ma. Wystarczy wspomnieć, że w 2004 r., po 30. latach przerwy, urodziły się pierwsze dzieci z kiłą wrodzoną. No i mamy niechlubne rekordy krajowe - w 2004 r. zachorowało u nas najwięcej osób na rzeżączkę i kiłę późną. Ale to właśnie u nas, przy granicy, kwitnie prostytucja....

Bo stracił pracę

Większy ruch zanotowali u siebie psychiatrzy. Wiele osób przyszło do nich po raz pierwszy.
- Głównym powodem kłopotów jest praca, a raczej jej brak - twierdzi psychiatra z Zielonej Góry Mirosława Lesiecka. - Jest też spora grupa starszych osób, które nie mogą sobie poradzić z myślą, że się starzeją.
Stres, szybkie tempo życia, duże wymagania wobec młodych ludzi powodują, że wielu z nich nie szuka pomocy u psychiatry, tylko sięga po narkotyki. Prawie 41 proc. wszystkich leczonych w ub. roku trafiło do specjalistów po raz pierwszy.
Częściej chorujemy na żółtaczkę. I to nie z własnej winy! - Bardzo często do zakażeń dochodzi w placówkach służby zdrowia - przyznaje Jacek Smykał, ordynator oddziału zakaźnego zielonogórskiego szpitala. - Największe zagrożenie jest w miejscach, gdzie pobiera się krew. Nadal zdarza się, że pielęgniarka w jednych rękawiczkach obsługuje wielu pacjentów.
Spadła za to liczba zachorowań np. na różyczkę i świnkę. W przypadku tej pierwszej - bo wiele osób szczepi się dodatkowo (zwłaszcza kobiety, które chcą zajść w ciążę). Ta druga szczepionka została włączona do kalendarza obowiązkowych szczepień.

Badajmy się!

Często Lubuszanie za szybko umierają, czyli przed 65. rokiem życia. Wśród kobiet spustoszenie szerzą nowotwory. Nie musi tak być, bo Narodowy Fundusz Zdrowia ma w tym roku wyjątkowo dużo pieniędzy na badania profilaktyczne, w tym cytologię i mammografię. Tymczasem nie może ich wydać, bo nie ma chętnych pacjentek.
Z kolei panowie głównie padają ofiarami chorób układu krążenia. Wysokie ciśnienie, zła dieta, brak ruchu, stres… I zawał czy udar gotowy. Na szczęście w ciągu kilku lat rozwinęły się w Lubuskiem oddziały kardiologiczne. Teraz lekarze w Gorzowie Wlkp., Nowej Soli, Zielonej Górze z powodzeniem ratują życie zawałowcom.
Zbyt wcześnie odchodzimy z tego świata także z innego powodu - wypadków samochodowych. - Za szybko jeździmy - krótko podsumowuje Michał Frąckowiak, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp.

Czekamy na bombę

Rośnie za to i to gwałtownie, liczba osób umierających na nowotwory. W 1995 r. było ich 1.971, a w ub. roku aż 2.323. Powód? Nie tylko się nie badamy, czy bagatelizujemy objawy choroby. W Lubuskiem brakuje onkologów, poza tym miesiącami czekało się na naświetlanie. Na szczęście to już się zmieniło. Tydzień temu w zielonogórskim szpitalu otwarto nowy zakład radioterapii z nowoczesnym sprzętem. A to znaczy, że w ciągu roku skorzysta z naświetlań dwa razy tyle pacjentów, co do tej pory. A im szybciej będą leczeni, tym większa szansa na uratowanie im życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska