Kilka tysięcy głosów za bezpośrednim połączeniem kolejowym Gorzów - Berlin. Petycja do marszałek Elżbiety Polak

Zbieraniem podpisów pod petycją zajął się Zachodni Ośrodek Polityki Regionalnej. - Mieszkańcy licznie składali swoje podpisy, dosłownie kilkaset na godzinę podczas naszej akcji w centrum handlowym w Gorzowie. To oznacza, że połączenie jest przez społeczeństwo naszego regionu oczekiwane - informował Michał Obiegło z ZOPR.

- Już dzisiaj linia Kostrzyn - Krzyż jest najbardziej obciążoną trasą kolejową w województwie lubuskim, a granicę w Kostrzynie nad Odrą przekracza ponad 1 tys. pasażerów dziennie - dodawał wspierający akcję Władysław Komarnicki, który zaprosił Elżbietę Polak do Gorzowa. - Mam nadzieję, że przyjadę i dalej udam się do Berlina - odpowiedziała marszałek województwa lubuskiego. - Kiedyś były połączenia do stolicy Niemiec, mam nadzieję, że i teraz będzie to możliwe. Tym bardziej, że przepisy nam na to pozwalają - dodała.

W petycji czytamy, że linia miałaby być uruchomiona od grudnia lub stycznia i przebiegać na trasie Krzyż, Drezdenko, Strzelce Krajeńskie, Gorzów, Witnica, Kostrzyń nad Odrą i dalej do stacji Berlin Lichtenberg z możliwością wydłużenia przez Piłę i Bydgoszcz do Torunia. "Uważamy, że 10 lat od wejścia Polski do UE jest wystarczająco długim czasem, aby pokonać przeszkody natury technicznej i formalnej dla uruchowmienia takich połączeń. (…) Koszty są relatywnie niskie w stosunku do możliwych korzyści społeczno-gospodarczych" - czytamy w petycji.

Jak dowiedzieliśmy się podczas specjalnie zwołanej w tej sprawie konferencji prasowej, chodzi o wydatki około 1 mln rocznie. Najprawdopodobniej znajdą się na to pieniądze. Urząd, jak poinformowała marszałek, wydaje na połączenia kolejowe 40 mln zł rocznie. Dodatkowo zakupione cztery szynobusy mają homologację transgraniczną. - Być może będzie to więc realne - zakomunikowała Elżbieta Polak.

Wszystkie informacje o Winobraniu 2015:**

**

Oferty pracy z Twojego regionu