Wychowawca Danuta Chruściel
Z ŻYCIA KLASY
MATERIAŁY NADESŁANE NA KONKURS
"AUTOBIOGRAFIA"
Jak stawiać na czarnego konia w szkole, to tylko na nas! Jak chcecie zobaczyć eksperymentalną hodowlę szkolnych ziół i ziółek, to trzeba się wybrać do IV D w SP - 1 w Sulechowie.
Nikt nie znajdzie tu dwóch takich samych okazów. Same "oryginałki". Hodowla i uprawa takich ziółek wymaga od nauczycieli nie lada wprawy. Nasza pani musiała najpierw przygotować podatny grunt. Próbowała, odchwaszczała, a my 1 września wyrośliśmy przed nią po trzech dniach od Rady Pedagogicznej, kiedy to dowiedziała się, że to właśnie ona będzie uprawiała to poletko nami obsadzone.
A jest w czym wybierać. Znajdziecie wśród nas kilka okazów "przytulaczy". Oliwka i Klaudia już z daleka na przerwach czatują na to, by przytulić się do dyżurujących pań. Wśród nich cichutko wije się Natalka i Kubuś, balsam dla duszy umęczonych pedagogów, nikomu nie wchodzą w drogę, korzonki trzymają tam, gdzie ich posadzono. Uwagę przyciąga również ,,zapominajek pechowy'', czyli Szymon, który odrabia lekcje na piątek, myśląc, że to czwartek i dopiero w szkole dowiaduje się , że jest wtorek. Darek i Michał - okazy z grupy "tonieja" łatwo przyjmują się w każdych warunkach i na każdym gruncie. Rosną szybko, bo korzystają z wody w nadmiarze zgromadzonej przez pietruszkę, zwaną Piotrusiem.
Pomieszane nieco gatunki zawziętych, płożących się nisko po podłożu ziółek z gatunku "kapslowników namiętnych" zajmują dużą część podłogi szkolnych korytarzy. Do uprawy tych okazów potrzebne są przerwy międzylekcyjne i kolejne paczki chipsów, w których ziółka zwane: Jakub, Kornelia, Michał, Nadia i Irek znajdują swoją pożywkę i karty przetargowe do gry w "Trzy po trzy". W ich cieniu swobodnie wzrasta jeszcze nie do końca rozpoznany gatunek zwany Czarek.
Równie odporna na warunki atmosferyczne panujące w szkole oraz na uwagi nauczycieli, nie potrzebująca szczególnej pielęgnacji jest podgrupa bylin, które nie siane z roku na rok, wschodzą same. Nie jest to odrębny gatunek, bo z "kapslownikami namiętnymi" łączy ich sposób nawożenia i usadawianie się w miejscach osłoniętych przed wzrokiem dyżurujących pedagogów. Te ziółka, do których należą: Kuba, Szymek, Kacper i Mariusz to ancymonki niepospolite. Ostatnio wyrósł wśród nich po przesadzeniu z innego ogrodu - Andrzej. Dużą siłą przebicia w naszym małym, ale niebanalnym klasowym ogródku botanicznym wykazują się Ida i Olga, "niegniewajki", ziółka szukające swojego miejsca, wytrzymałe na zmiany, śmiało wznoszące swoje główki do góry. Dobrze działa na ich wzrost i rozwój muzyka.
A jacy jesteśmy naprawdę zioła i ziółka z IV D? Czasami wiele w nas z diabełków, czasami z aniołków, ale najważniejsze, że dobrze się ze sobą czujemy. Do celu zmierzamy na piechotę i na rowerach. Potrafimy sami przygotować sobie posiłek, nie mówiąc już o jego zjedzeniu. Wyciągamy do siebie ręce, obcujemy z naturą. Łączymy się w zabawie i jesteśmy wtedy wszyscy tacy sami, weseli i beztroscy. Uczymy się rzeczy trudnych, pokonujemy własny strach i słabości, wspinamy się na szczyty. Raz jedziemy na wozie, a innym razem musimy go sami sobie ciągnąć.
Tak, czy inaczej, nasza pani mówi, że ze świecą szukać takich jak my!
.
O NASZEJ KLASIE
* Nasza klasa jest czasami hałaśliwa, ale zgrana i zdyscyplinowana. Zazwyczaj też trzyma się razem. Dla większości z nas jest najlepsza, jaką mieliśmy, bo jest naszą pierwszą i chyba ostatnią w podstawówce. Innej nie znamy. Nasza klasa jest miła i sympatyczna, otwarta na nowe znajomości. Głowy mamy pełne pomysłów. Jak trzeba, jesteśmy pracowici, choć z lenia też w nas coś jest.
* W naszej klasie liczy się każdy uczeń z osobna. Cenimy pomoc, przyjaźń, współpracę i pracę w zespole oraz uprzejmość. Ważna też jest dyscyplina i porządek. W naszej klasie liczy się odpowiedzialność i pomoc innym, a żeby nam dobrze było ze sobą liczy się dobra i bezpieczna zabawa.
* Najfajniejszym dniem w szkole są Dni Dziecka i klasowe dyskoteki. Najfajniejszym jak do tej pory dniem z przeszłości była całodniowa wycieczka do Wrocławia i 1 września 2010 roku, kiedy spotkaliśmy naszą nową wychowawczynię. Z niecierpliwością czekamy też na obchody 50 - lecia szkoły i wycieczkę w czerwcu do Torunia.
* Kochamy naszego wychowawcę, bo jest miły, radosna, nie straszy nas, pomaga nam w każdej sytuacji, zajmuje się nami i cierpliwie tłumaczy. Nasza Pani jest wyrozumiała dla naszych wybryków, sprawiedliwa i odpowiedzialna.
* Ulubiony nauczyciel to pani Beata Hoć , która uczy plastyki, pani K. Światlak od niemieckiego i pan M. Wyszyński uczący muzyki. Trudno nam się zdecydować na jednego, bo w każdym z nich jest coś, co nas do nich przyciąga. Plastyka, bo lubimy rysować, pan Marek jest taki utalentowany, a dzięki pani Kasi polubimy chyba niemiecki.
* Jesteśmy aktywni nie tylko na lekcjach, ale też na zajęciach dodatkowych. Zapisaliśmy się na treningi sportowe, redagujemy szkolną gazetkę "Klex", reprezentujemy szkolę w rozgrywkach sportowych podczas turnieju "Orlika". Bierzemy udział w konkursach przedmiotowych i imprezach kulturalnych. Dziewczęta z naszej klasy śpiewają w zespole "Kropeczki".
* Startujemy w tym plebiscycie, bo chcemy się sprawdzić. Nasza pani mówi, że tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzą. Chcemy też pokazać, że nasza klasa jest wyjątkowa, zgrana i razem z wychowawcą dokonamy wielu niebanalnych rzeczy. Startujemy w tym plebiscycie, bo lubimy naszą szkołę i chcemy pokazać na co nas stać. Będziemy prawdziwymi ludźmi z klasą!
.
.
.
Zobacz film ,,Zioła i ziółka"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
