Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta z miejsca pasażera prowadziła auto, bo kierowca zasłabł. Na szczęście na poboczu stała zepsuta karetka. Ruszyła akcja reanimacyjna

Piotr Jędzura
Piotr Jędzura
– Jeszcze nigdy w swojej pracy czegoś takiego nie widziałem. Karetka dosłownie zepsuła się dokładnie w miejscu, w którym miała się zepsuć – mówi Jarosław Baryła z pomocy drogowej w Gorzowie. Dzięki temu, że przy drodze stała zepsuta karetka, nie stracono cennych minut niezbędnych do ratowania życia kierowcy. – To chyba był kierowca z okolic Zielonej Góry, który najprawdopodobniej dostał zawału – mówi J. Baryła.Dzielnie spisała się również pasażerka Hyundaia, która  chwyciła za kierownicę i płynnie zjechała na pobocze, mimo że nie ma prawa jazdy.Zobacz również: Dwóch policjantów ciężko rannych w wypadku na A4. Ciężarówka staranowała radiowózŹródło: TVN24POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
– Jeszcze nigdy w swojej pracy czegoś takiego nie widziałem. Karetka dosłownie zepsuła się dokładnie w miejscu, w którym miała się zepsuć – mówi Jarosław Baryła z pomocy drogowej w Gorzowie. Dzięki temu, że przy drodze stała zepsuta karetka, nie stracono cennych minut niezbędnych do ratowania życia kierowcy. – To chyba był kierowca z okolic Zielonej Góry, który najprawdopodobniej dostał zawału – mówi J. Baryła.Dzielnie spisała się również pasażerka Hyundaia, która chwyciła za kierownicę i płynnie zjechała na pobocze, mimo że nie ma prawa jazdy.Zobacz również: Dwóch policjantów ciężko rannych w wypadku na A4. Ciężarówka staranowała radiowózŹródło: TVN24POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: poscigi.pl
Do niecodziennego zdarzenia doszło w piątek, 20 kwietnia, na S3 między Gorzowem a Myśliborzem. Karetka z gorzowskiego szpitala przewoziła dziecko do placówki w Myśliborzu. Podczas jazdy jednak zepsuła się. Chwilę później przy karetce zatrzymał się osobowy hyundai. Kierownicę trzymała pasażerka, bo kierowca zasłabł.

Do niecodziennego zdarzenia doszło w piątek, 20 kwietnia, na S3 między Gorzowem a Myśliborzem. Karetka z gorzowskiego szpitala przewoziła dziecko do placówki w Myśliborzu. Podczas jazdy jednak zepsuła się. Chwilę później przy karetce zatrzymał się osobowy Hyundai. Kierownicę trzymała pasażerka, bo kierowca zasłabł.

Z gorzowskiego szpitala wyruszył transport medyczny z dzieckiem na pokładzie. Karetka pojechała trasą S3 w kierunku Myśliborza. Na mniej więcej 50-kilometrze coś zaczęło się psuć. Okazało się, że silnik odmówił posłuszeństwa. W środku było dziecko oraz zespół medyczny z lekarzem. Na miejsce została wezwana pomoc drogowa.

Po chwili przy karetce zatrzymał się Hyundai. Kierowca jednak nie był w stanie prowadzić, bo zasłabł. Kierownicę trzymała jego żona siedząca na fotelu pasażera.

Kobieta poprosiła pomoc. Okazało się, że jej mąż zasłabł w czasie jazdy i stracił przytomność. Na pomoc mężczyźnie natychmiast ruszyła ekipa z lekarzem. Na miejsce została wezwana również karetka pogotowia ratunkowego z Gorzowa. Zanim dojechała o życie mężczyzny walczyła ekipa zepsutej karetki, która nie posiada takiego sprzętu, jak zespołu pogotowia ratunkowego.

Mężczyzna został przejęty i przewieziony do szpitala.

– Jeszcze nigdy w swojej pracy czegoś takiego nie widziałem. Karetka dosłownie zepsuła się dokładnie w miejscu, w którym miała się zepsuć – mówi Jarosław Baryła z pomocy drogowej w Gorzowie. Dzięki temu, że przy drodze stała zepsuta karetka, nie stracono cennych minut niezbędnych do ratowania życia kierowcy. – To chyba był kierowca z okolic Zielonej Góry, który najprawdopodobniej dostał zawału – mówi J. Baryła.

Dzielnie spisała się również pasażerka Hyundaia, która chwyciła za kierownicę i płynnie zjechała na pobocze, mimo że nie ma prawa jazdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska