Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne zwycięstwo Intermarche Zastalu

(flig)
Grzegorz Kukiełka pociągnął nasz zespół w trzeciej kwarcie
Grzegorz Kukiełka pociągnął nasz zespół w trzeciej kwarcie fot. Tomasz Gawałkiewicz
Warszawscy akademicy to młody, nieobliczalny i mogący sprawić kłopoty, zespół. Przez trzy kwarty gospodarze rzeczywiście ostro się postawili. Ale naszym wystarczyło przyspieszenie w trzeciej.

Przez dwie pierwsze trochę się męczyliśmy. Spotkanie było ,,szarpane", pełne chaotycznych akcji z obu stron i niecelnych rzutów. Odjeżdżaliśmy warszawianom, by po chwili dać się dogonić. Było trochę nerwowo, słabo gwizdali arbitrzy, którzy zaliczyli sporo pomyłek. Zielonogórzanie protestowali i najpierw Marcin Chodkiewicz, a potem trener Tomasz Herkt otrzymali przewinienia techniczne. Graliśmy bez blasku, stąd ambitni akademicy doszli nas za sprawą Krzysztofa Sulimy w 17 min, obejmując pierwszy raz prowadzenie 32:30, po chwili zrobił to Krzysztof Popiołek - 34:33.

Na przerwę zespoły schodziły przy niewielkiej przewadze Intermarche Zastalu, po rzutach Marcina Fliegera. Rezultat 45:42 dla nas zapowiadał trudne momenty. Na szczęście o znakomitym sobotnim występie w meczu z liderem przypomniał sobie Grzegorz Kukiełka. Zielonogórzanin nic nie pokazał w dwóch pierwszych kwartach, za to wszystko w trzeciej. Miał znakomite wejście. Trafił za dwa, poprawił za trzy, przechwycił piłkę podał do M. Chodkiewcza, a ten zapunktował, po chwili rzucił zza linii 6,25 metrów. Potem grał znakomicie. W 25 min po jego kolejnej trójce na tablicy pojawił się wynik 48:61. AZS był na deskach! Zielonogórzanie niesieni powodzeniem nadal uciekali. W 29 min po trafieniu Wojciecha Kusa zrobiło się 70:51, a wspaniałą trzecią kwartę zakończył Kukiełka i wygrywaliśmy 72:53.

W sumie było po meczu. W 32 min po rzucie Tomasza Wojdyły Intermarche Zastal prowadził, najwyżej w tym meczu, bo 78:56. I wtedy (dobrze, że w tym momencie) przyszedł tradycyjny dołek. Nasi byli już rozluźnieni i myśleli o końcowej syrenie. Ambitni akademicy odrabiali straty. W 36 min po rzucie Popiołka zrobiło się tylko 68:80, a więc cztery minuty przegraliśmy 2:12! Trener Herkt wziął jednak czas. Z chwilę trafił niezawodny Kukiełka, potem trzypunktową akcję (rzut za dwa i jeden z osobistego) dorzucił Flieger i gospodarze zobaczyli, że nie mają szans. Końcówka nie zmieniła i mogliśmy się cieszyć z 19 pierwszoligowego zwycięstwa.
AZS TEMPCOLD POLITECHNIKA WARSZAWA - INTERMARCHE ZASTAL ZIELONA GÓRA 69:87 (18:23, 24:22, 11:27, 16:15)

AZS: Sulima 16, Popiołek 15, Jankowski 14, Nowakowski i Michalak po 2 oraz: Kolowca 5, Ponitka i Exner po 4, Pełka 2, Kowalczyk i Wilczek po 0.

INTERMARCHE ZASTAL: Flieger 16, Kukiełka 15, Jarmakowicz 10, Raczyński 8, M. Chodkiewicz 7 oraz: Wojdyła 12, Kus 8, Kalinowski 7, Busz 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska