Komin niegroźny

- Kilkakrotnie zgłaszaliśmy, że spadają dachówki. Że to zagrożenie zdrowia i życia mieszkańców, ale i przechodniów - mówi mieszkanka kamienicy przy ul. Bohaterów Bielnika 44 Halina Breszyk. - Sprawa nie kończy się na dachówkach. Cała elewacja, szczególnie ze szczytu, pozostawia wiele do życzenia. Poza tym jest dziura w środku komina - dodaje Jadwiga Kaźmierczak.
Lokatorzy nie rozumieją dlaczego ich liczne zgłoszenia pozostają bez echa. - Sami utrzymujemy obejście. Zrobiliśmy za własne pieniądze chodnik, dbamy o podwórko, nikt nie dał nam ani złotówki - podkreśla J. Kaźmierczak.

Komin niegroźny

O komentarz poprosiliśmy Józefa Palucha, dyrektora Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. - Jeśli chodzi o komin, od 1998 r. mamy stałą umowę z firmą z Zielonej Góry, która prowadzi systematyczne kontrole, również w tym budynku - informuje J. Paluch. Zdaniem kominiarza Wojciecha Podkowskiego, przy Bohaterów Bielnika 44 nie ma niebezpieczeństwa zagrożenia życia.
A inne rzeczy? - Wraz z urzędem miejskim mamy opracowaną strategię polityki mieszkaniowej, w której istnieje zapis, że jeżeli użytkownicy nie wywiązują się z bieżących opłat (za wodę, za czynsz) to nie przysługują im remonty podwyższające standard życia - odpowiada dyr. Paluch.
- Mamy pod opieką wiele mieszkań i musimy sprawiedliwie oceniać, które z nich wymagają szybkiej naprawy.

Dach do reklamacji

Jak podkreśla J. Paluch, w przypadku ul. Bohaterów Bielnika 44 chodzi o lokale o niższym poziomie wygody, pobyt w których nie zagraża bezpieczeństwu użytkowników. - Mieszkańcy tej kamienicy domagają się natychmiastowego remontu, tymczasem są zadłużeni, przeciwko niektórym z nich toczy się postępowanie sądowe - mówi szef ZGM. - Jeśli chodzi o elewację, jest to kwestia polepszenia estetyki budynku, więc nie jest to rzecz pilna.
Sprawa dachu, a dokładnie spadających dachówek, jest w toku. Dach był naprawiany w 1995 r. przez firmę, która potem została sprywatyzowana. Zakład Gospodarki Mieszkaniowej stara się, żeby dokonała poprawek w ramach reklamacji.