Koniec prac domowych dla uczniów? To warunek realizacji jednej z obietnic wyborczych

Ekonomista i doradca lidera Platformy Obywatelskiej był w piątek gościem Bogdana Rymanowskiego na antenie Radia ZET. W audycji Andrzej Domański odniósł się do zapowiadanych przez Donalda Tuska podwyżek dla nauczycieli. W tym kontekście zapowiedział również koniec prac domowych dla uczniów.

– Jeśli dajemy 30 proc. podwyżek nauczycielom, to chcemy też, żeby szkoła wzięła na siebie cały ciężar edukacji, bo nie jest rolą pana ani moją, by kolejny raz uczyć się fizyki czy biologii na potrzeby córki – mówił Domański w "Gościu Radia ZET".

Doradca Tuska przywołał przykład państw skandynawskich, gdzie takie rozwiązanie funkcjonuje. Pokazują one - wskazał - że to szkoła musi wziąć na siebie ciężar edukacji.

– Rodzice muszą być bardziej prowadzącymi, wprowadzającymi młodego człowieka w dorosłość, a nie powrót do fizyki, matematyki w wieku 35-40 lat – dodał.

Zarówno podwyżki dla budżetówki, jak i likwidacja prac domowych była zapowiadana przez Koalicję Obywatelską w czasie kampanii wyborczej. Zdaje się, że przynajmniej w tej drugiej sprawie w przyszłej koalicji rządzącej będzie zgoda. Postulat ten wyartykułował bowiem - podczas debaty wyborczej w TVP - lider Polski 2050 Szymon Hołownia.

Likwidacja prac domowych, jednak tylko w szkołach podstawowych, pojawiła się w jednym ze spotów KO na finiszu kampanii. Zapowiedziano w nim także pomoc w szkołach zamiast korepetycji. W klipie wystąpiła posłanka tego ugrupowania Kinga Gajewska.

– Często słyszę od rodziców, że siedzą z dziećmi do późnych godzin wieczornych, żeby odrobić lekcje. Rodzice muszą też płacić za korepetycje, bo dzieci nie nadążają za podstawą programową, która jest po prostu przeładowana – mówiła na klipie Gajewska. – Przywróćmy Polsce normalność. Wybierzmy konkret – dodawała.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

lena