To był już drugi proces w tej sprawie, gdyż podczas pierwszego doszło do błędów formalnych - sąd nie przejrzał nagrań monitoringu z akacji "pozbywania się" kota w sklepie Tesco. Oparł się jedynie na policyjnych opisach tych materiałów filmowych.
Do zdarzenia z kotem doszło dwa lata temu w sklepie Tesco, gdzie Marian S. był szefem ochrony. Kiedy "Gazeta Lubuska" opisała zajście w sklepie z kotem i sprawa zrobiła się głośna, Marian S. został przeniesiony do Tesco w Lublinie.
(abi)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?