Sygnał dał nam Czytelnik. - W Urzędzie Marszałkowskim będą wymieniane meble. Ale na jakie i za ile? Żeby na biurka i krzesła wydać ponad… 133 tysiące złotych?" - zaalarmował nas "Zainteresowany". Natychmiast też zainteresowaliśmy się tematem.
Sprawdziliśmy przetargi rozpisane przez Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego. Wśród zamówień z ostatnich miesięcy znaleźliśmy kilka dotyczących zakupu, dostawy i montażu nowych mebli biurowych. Jedna wybrana oferta była na kwotę ponad 79 tys. zł. Następna - znów na 79 tys. zł. Dwie inne - kolejne ponad 29 tys. zł. I kolejne na kwotę dokładnie 133 tys. 344 zł.
Tak, jak mówił nasz Czytelnik!
Zgodnie z jego informacjami - potwierdzonymi wówczas przez rzeczniczkę zarządu naszego województwa Elizę Gniewek-Juszczak - meble za ponad 133 tys. zł staną m.in. w gabinecie i sekretariacie marszałka Marcina Jabłońskiego.
Sprawę opisaliśmy w szeroko przez Was komentowanym w internecie artykule z 23 lipca.
- Po lekturze włos mi się zjeżył na głowie - wspominał wczoraj Zbigniew Kościk, przewodniczący komisji rewizyjnej sejmiku lubuskiego i radny PiS. - Już wcześniej dochodziły do nas głosy o wystawnym sposobie rządzenia marszałka. Ale teraz mieliśmy dowód czarno na białym, bo z zamówienia publicznego.
To dlatego - na bazie ujawnionych przez nas informacji - klub radnych Prawa i Sprawiedliwości zwrócił się 3 bm. do Najwyższej izby Kontroli. O zbadanie gospodarności wydatkowania przez zarząd województwa lubuskiego kwoty aż 133 tys. zł na zakup, dostawę i montaż nowych mebli biurowych.
Izba przyjęła zgłoszenie
Rzeczniczka zarządu tłumaczył nam w lipcu, że meble stojące w gabinecie marszałka są wypożyczone - bo poprzednie nie nadawały się już do użytku. Rzecznik pytała nas wówczas: czy taki powinien być standard pomieszczeń w instytucjach administracji samorządowej?
Radni PiS uważają napisali z kolei do NIK, że " (…) w sytuacji, gdy Zarząd w związku z kryzysem finansowym wprowadza programy oszczędnościowe, tak wysoki wydatek na urządzenie gabinetów Marszałka województwa jest przejawem niegospodarności".
- Izba przyjęła nasze zgłoszenie. Informując, że w pierwszym kwartale przyszłego roku zbada sprawę zakupu mebli w ramach kontroli wykonania budżetu za rok 2009 - powiedział nam wczoraj Kościk.
- To standardowa kontrola, rok w rok przeprowadzamy ją w Urzędzie Marszałkowskim. Rzeczywiście, przy okazji zbadamy i ten wydatek na meble - potwierdził nam wczoraj wicedyrektor delegatury NIK w Zielonej Górze Włodzimierz Stobrawa. Zastrzegł, że kontrolerzy sprawdzą jedynie rzetelność, legalność i gospodarność. Nie będą analizować celowości zakupu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?