Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KOSTRZYN NAD ODRĄ. Szczury w mieście. Nie boją się ludzi ani kotów, za to straszą przechodniów

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
To informacja, którą przekazali nam Czytelnicy. Przy ul. Jagiellońskiej zadomowiły się szczury. Żyją pod ziemią, przechadzają się chodnikami i kompletnie nie zwracają uwagi na ludzi. Nie boją się nawet okolicznych kotów. Szczury w rejonie ul. Jagiellońskiej zaczęły być widywane przed kilkoma dniami. - Wychodzą z nor i chodzą po chodniku. Nie boją się nikogo, za to ludzie boją się ich. Już kilka razy widziałem, jak przerażone kobiety przed nimi uciekały - mówi nam Czytelnik. Szczurze gniazdo znajduje się pod ziemią, prawdopodobnie są tu pozostałości po piwnicach przedwojennych kamienic. W ziemi widać kilka wejść do szczurzych gniazd. - Wychodzą kilka razy dziennie - mówią okoliczni mieszkańcy.Szczury są na tyle śmiałe, że nie tylko nie boją się ludzi, ale nawet kotów. W czasie, gdy byliśmy na miejscu, jeden ze szczurów jakby nigdy nic spacerował przed nosem obserwującego go kota. Gdy kot próbował złapać szczura, ten go zaatakował. - To wygląda zabawnie, ale zabawne nie jest. Szczury przenoszą przecież różne choroby. Nie boją się ludzi, a to nie jest normalne, więc mogą być chore - mówią ludzie.Do urzędu miasta nie wpłynęła jeszcze informacja o szczurzym problemie przy ul. Jagiellońskiej. Urzędnicy dowiedzieli się o tym od reportera "GL". - Dopiero co pozbyliśmy się szczurów, które żyły w rejonie dworca kolejowego. Prawdopodobnie przeniosły się teraz w nowe miejsce - mówi Anna Suska, sekretarz kostrzyńskiego magistratu. Dodaje, że miasto zajmie się problemem. - Mamy umowę z firmą deratyzacyjną, która sprawdzi to miejsce - mówi A. Suska. Przypomnijmy, że w zeszłym roku mieszkańcy Kostrzyna zwracali też uwagę na szczury, które zadomowiły się w parku miejskim. Wówczas również interweniowała firma deratyzacyjna.Autor: Jakub PikulikCzytaj więcej o Kostrzynie nad Odrą:  Kostrzyn nad Odrą - informacje, wydarzenia, artykuły
To informacja, którą przekazali nam Czytelnicy. Przy ul. Jagiellońskiej zadomowiły się szczury. Żyją pod ziemią, przechadzają się chodnikami i kompletnie nie zwracają uwagi na ludzi. Nie boją się nawet okolicznych kotów. Szczury w rejonie ul. Jagiellońskiej zaczęły być widywane przed kilkoma dniami. - Wychodzą z nor i chodzą po chodniku. Nie boją się nikogo, za to ludzie boją się ich. Już kilka razy widziałem, jak przerażone kobiety przed nimi uciekały - mówi nam Czytelnik. Szczurze gniazdo znajduje się pod ziemią, prawdopodobnie są tu pozostałości po piwnicach przedwojennych kamienic. W ziemi widać kilka wejść do szczurzych gniazd. - Wychodzą kilka razy dziennie - mówią okoliczni mieszkańcy.Szczury są na tyle śmiałe, że nie tylko nie boją się ludzi, ale nawet kotów. W czasie, gdy byliśmy na miejscu, jeden ze szczurów jakby nigdy nic spacerował przed nosem obserwującego go kota. Gdy kot próbował złapać szczura, ten go zaatakował. - To wygląda zabawnie, ale zabawne nie jest. Szczury przenoszą przecież różne choroby. Nie boją się ludzi, a to nie jest normalne, więc mogą być chore - mówią ludzie.Do urzędu miasta nie wpłynęła jeszcze informacja o szczurzym problemie przy ul. Jagiellońskiej. Urzędnicy dowiedzieli się o tym od reportera "GL". - Dopiero co pozbyliśmy się szczurów, które żyły w rejonie dworca kolejowego. Prawdopodobnie przeniosły się teraz w nowe miejsce - mówi Anna Suska, sekretarz kostrzyńskiego magistratu. Dodaje, że miasto zajmie się problemem. - Mamy umowę z firmą deratyzacyjną, która sprawdzi to miejsce - mówi A. Suska. Przypomnijmy, że w zeszłym roku mieszkańcy Kostrzyna zwracali też uwagę na szczury, które zadomowiły się w parku miejskim. Wówczas również interweniowała firma deratyzacyjna.Autor: Jakub PikulikCzytaj więcej o Kostrzynie nad Odrą: Kostrzyn nad Odrą - informacje, wydarzenia, artykuły Jakub Pikulik
To informacja, którą przekazali nam Czytelnicy. Przy ul. Jagiellońskiej zadomowiły się szczury. Żyją pod ziemią, przechadzają się chodnikami i kompletnie nie zwracają uwagi na ludzi. Nie boją się nawet okolicznych kotów. Szczury w rejonie ul. Jagiellońskiej zaczęły być widywane przed kilkoma dniami. - Wychodzą z nor i chodzą po chodniku. Nie boją się nikogo, za to ludzie ich się boją. Już kilka razy widziałem, jak przerażone kobiety przed nimi uciekały - mówi nam Czytelnik. Szczurze gniazdo znajduje się pod ziemią, prawdopodobnie są tu pozostałości po piwnicach przedwojennych kamienic. W ziemi widać kilka wejść do szczurzych gniazd. - Wychodzą kilka razy dziennie - mówią okoliczni mieszkańcy. Szczury są na tyle śmiałe, że nie tylko nie boją się ludzi, ale nawet kotów. W czasie, gdy byliśmy na miejscu, jeden ze szczurów jakby nigdy nic spacerował przed nosem obserwującego go kota. Gdy kot próbował złapać szczura, ten go zaatakował. - To wygląda zabawnie, ale zabawne nie jest. Szczury przenoszą przecież różne choroby. Nie boją się ludzi, a to nie jest normalne, więc mogą być chore - mówią ludzie. Do urzędu miasta nie wpłynęła jeszcze informacja o szczurzym problemie przy ul. Jagiellońskiej. Urzędnicy dowiedzieli się o tym od reportera "GL". - Dopiero co pozbyliśmy się szczurów, które żyły w rejonie dworca kolejowego. Prawdopodobnie przeniosły się teraz w nowe miejsce - mówi Anna Suska, sekretarz kostrzyńskiego magistratu. Dodaje, że miasto zajmie się problemem. - Mamy umowę z firmą deratyzacyjną, która sprawdzi to miejsce - mówi A. Suska.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska