Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów rozgromiły INEĘ AZS Poznań (zdjęcia)

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Czasami trzeba dokonywać niezłych akrobacji, by zdobyć piłkę. Walczą gorzowianka Samantha Richards (z lewej) i poznanianka Agnieszka Skobel.
Czasami trzeba dokonywać niezłych akrobacji, by zdobyć piłkę. Walczą gorzowianka Samantha Richards (z lewej) i poznanianka Agnieszka Skobel. fot. Kazimierz Ligocki
Mecz bez historii - takim mianem można określić sobotni pojedynek w Gorzowie. KSSSE AZS PWSZ w pięknym stylu rozgromił INEĘ AZS Poznań i od wygrania rundy zasadniczej dzieli go już tylko krok.

[galeria_glowna]

KSSSE AZS PWSZ GORZÓW - INEA AZS POZNAŃ 107:48 (24:14, 29:11, 26:7, 28:16)

KSSSE AZS PWSZ GORZÓW - INEA AZS POZNAŃ 107:48 (24:14, 29:11, 26:7, 28:16)

KSSSE AZS PWSZ: Sapowa 18, Anosike 16, Żurowska 13, Spencer 11, Dźwigalska 2 oraz Piekarska 17, Richards i Chaliburda po 9, Kaczmarczyk i Durejka po 6.

INEA AZS: Skobel 20, Mrozińska 7, Ross i Ukoh po 4, Idczak 0 oraz Rafałowicz 9, Kędzia 4, Gołumbiewska, Pamuła i Szemraj po 0.

Sędziowali: Wojciech Imiołek (Kielce) i Bartłomiej Wojdak (Łódź). Widzów 1.200.

Akademickie derby, które jeszcze kilka sezonów temu były szlagierem, tym razem nie dostarczyły wielkich emocji. Dość powiedzieć, że znana z żywiołowego dopingu nasza publiczność zrobiła "kocioł" dopiero w chwili, gdy podopieczne Dariusza Maciejewskiego zbliżały się do granicy stu punktów. Ale czy mogło być inaczej, skoro rywalki nie miały żadnych atutów, by skutecznie przeciwstawić się niepokonanym gospodyniom? Czasami błysnęła młoda Agnieszka Skobel, kilka udanych zagrań wykonała Natalia Mrozińska i... to by było na tyle. Przy znakomicie dysponowanych gorzowiankach nawet amerykańskie "lokomotywy" INEI AZS-u Adrianne Ross i Chineyre Ukoh nie były w stanie na dłuższą metę pociągnąć poznanianek.

Przez większą część pierwszej kwarty miejscowe sprawiały wrażenie, że z sentymentu do akademickich "sióstr", zamierzają zrobić im jak najmniejszą krzywdę. Wzajemne badanie sił skończyło się tym, że nasze prowadziły góra sześcioma "oczkami", które w 7 min stopniało do zaledwie dwóch (15:13). Na tym jednak "ochronka" się skończyła, bo końcówkę KSSSE AZS PWSZ wygrał aż 9:1.

Dalej było już planowo. W drugiej odsłonie Wielkopolanki jeszcze od czasu do czasu próbowały "kąsać" liderki, ale w trzeciej zmiłuj się ze strony faworytek już nie było. Do 15 min na parkiecie brylował duet Nicky Anosike i Julia Durejka, a nasza przewaga urosła do 21 "oczek". Potem z dystansu pogrążyła przyjezdne jeszcze Ludmiła Sapowa i tylko dzięki ofiarnej postawie Skobel gorzowianki nie zbudowały przed przerwą ponad 30-punktowej zaliczki (było 53:25).

Za to po zmianie stron pojedynek przerodził się w "rzeź niewiniątek". Bardzo szybkie tempo oraz duża rotacja naszych okazały się zabójcze dla INEI AZS-u, który był miażdżony coraz mocniej. Poznanianki odgryzały się tylko pojedynczymi akcjami, bo na zastopowanie rozpędzonych gospodyń były po prostu bezsilne. W 30 min, przy prowadzeniu 79:32, stało się jasne, że nasze pokuszą się nie tylko o jak najwyższe zwycięstwo, ale także o przekroczenie po raz trzeci w tym sezonie magicznej "setki".

Tymczasem dość niespodziewanie na początku czwartej kwarty do głosu doszły przyjezdne (w 32 min przegrywały 40:83). Finisz znów należał do KSSSE AZS PWSZ, który za sprawą m.in. rekonwalescentki Agaty Chaliburdy (wróciła do gry po prawie miesięcznej pauzie), śrubował wynik tak długo, aż w końcu pękła upragniona "setka". W środę nasze jadą do Leszna. Jeśli zwyciężą, zapewnią sobie triumf w rundzie zasadniczej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska