Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraksa w Skwierzynie bez winy mundurowych

Dariusz Brożek
Po uderzeniu w policyjnego forda renault przejechał jeszcze około 50 m. i zatrzymał się na cmentarnym murze. Jak zaznacza szef OSP Michał Kowalewski, strażacy musieli wyciąć drzwi, żeby wyciągnąć rannego kierowcę i pasażerów.
Po uderzeniu w policyjnego forda renault przejechał jeszcze około 50 m. i zatrzymał się na cmentarnym murze. Jak zaznacza szef OSP Michał Kowalewski, strażacy musieli wyciąć drzwi, żeby wyciągnąć rannego kierowcę i pasażerów. Fot. Dariusz Brożek
Po sobotnim wypadku na ul. Międzyrzeckiej internauci sugerują, że funkcjonariusze z rozbitego forda mogli naruszyć przepisy ruchu drogowego. Zdaniem rzecznika prasowego KWP, policjanci jechali prawidłowo.

W sobotę po południu jako pierwsi informowaliśmy na naszym portalu internetowym o wypadku na ul. Międzyrzeckiej. Przypominamy, że po południu przez miasto jechała kolumna samochodów z policjantami, którzy mieli strzec porządku na meczu piłkarskim między GKP Gorzów Wlkp. i Pogonią Szczecin.

Około 14.20 z podporządkowanej ul. Szpitalnej wyjechał renault 19 i uderzył w forda transita z funkcjonariuszami z Lubska. Furgonetka odbiła w prawo i uderzyła centralnie w stojący na poboczu betonowy słup. Rannych zostało sześciu policjantów oraz trzy osoby z renaulta

Na naszym forum internetowym zagotowało się od komentarzy Czytelników. Cześć internautów sugeruje, że policjanci nie zapięli pasów bezpieczeństwa. Dopytuje o to m.in. ciekawski - ,,Nie napisali nic czy w radiowozie mieli zapięte pasy?''

Rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji podkom. Marek Waraksa zapewnia, że policjanci jechali zgodnie z przepisami. - Sprawdziliśmy to. Jechali w zapiętych pasach. Gdyby było inaczej, ich obrażenia byłyby znacznie poważniejsze - mówi.

Mogło jechać dziewięciu

Obrażenia policjantów i cywili są niegroźne dla życia, cześć poszkodowanych została zwolniona do domów po wstępnych badaniach. W sobotę wieczorem zamieściliśmy na portalu szczegółową relację ze zdjęciami, a wczoraj artykuł o wypadku ukazał się w papierowym wydaniu ,,GL''.

Pod tekstem pojawiły się kolejne komentarze. I kolejne pytania. Jakitaki pisze na forum; - ,,To jak oni w siedmiu siedzieli na fotelach w tej furgonetce. W fordzie nie ma tylu miejsc siedzących ani pasów. Ciekawe, na ile osób jest zarejestrowany?''.

Co na to policja? Podkom. M. Waraksa odpowiada, że pojazdem mogło jechać siedmiu funkcjonariuszy, gdyż zarejestrowany jest na dziewięć osób.

Bo jechali na akcję

Tymczasem kolejni Czytelnicy twierdzą, że kolumna policyjnych pojazdów jechała szybciej, niż pozwalają przepisy. Rafai pisze:

- ,,Ja też widziałem, jak oni jechali. To było nieprawdopodobne. Wiedziałem, że to kwestia paru kilometrów i coś się stanie na drodze numer trzy. W takim okresie jest na niej bardzo duże natężenie ruchu. Jedni wracają, drudzy jadą nad morze i wszyscy o tym wiedzą, tylko nie policja''.

Czy policjanci przekroczyli dozwoloną prędkość? Podkom. M. Waraksa zaznacza, że używali sygnałów dźwiękowych i świetlnych. - Jeśli nawet doszło do przekroczenia prędkości, to było ono niewielkie i w tej sytuacji zgodne z przepisami - zapewnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska