Zobacz też: Tajfun - zobacz, jak działa najgroźniejszy z dopalaczy (wideo)
Przypomnijmy, że Dawid Bratko został zatrzymany przez policję po tym, jak otworzył jeden ze swoich sklepów w Łodzi. Punkt sprzedaży dopalaczy został wcześniej zamknięty przez sanepid. Za swój czyn młody "król dopalaczy" usłyszał wtedy od prokuratury zarzut wprowadzania do powszechnego obrotu substancji, która została z niego wyłączona przez Głównego Inspektora Sanitarnego.
Przeczytaj też: Dopalacze, czy marihuana mogą pogrzebać nasze życie seksualne
Prokuratura od początku całej sprawy wnioskowała o areszt dla podejrzanego, obawiając się, że ten na wolności będzie skłaniał się do matactwa. Teraz wbrew wcześniejszym zapowiedziom postanowiono jednak, że nie będą składane żadne zażalenia w związku z ostatnią decyzją sądu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?