Można też było podziwiać występy artystów lub opla z 1937 roku.
Tradycyjnie już Park Tysiąclecia zamienił się w kolorowe miasteczko, a alejki - w ulice o stosownych nazwach. Przy nich reklamowały się miasta i wsie. Tradycyjnie, rzec można, wyróżniało się Gostchorze, którego mieszkańcy wystąpili w średniowiecznych strojach.
Atmosfery sprzed wieków dodawała scenografia i muzyka. Sołtys Ewa Klepczyńska siedziała na tronie, jej mąż Zbigniew w czapie z lisa wraz ze świtą chętnie dawali się fotografować przybyłym na targi gościom.
- Zapraszamy do Gostchorza - mówili, prezentując m.in. kroniki wsi nad Odrą.
Pierogi palce lizać
Przez żołądek do serca chciały dotrzeć do turystów Alicja Kamińska, Wioleta Bartosz, Alicja Stempel i inne panie z Budachowa. Serwowały pierogi oraz przysmak Królowej Jadwigi. A Stefan Wesołowski zdradzał przepis na tę potrawę, napisany staropolskim językiem na specjalnie zrolowanym papierze.
Kolejka przed stoiskiem z pierogami była najdłuższa, więc z pewnością chętnych nie zabraknie na Budachowskim Festynie Pierogów, na który mieszkańców wszystkich chętnych zapraszali.
Edyta Adamus prezentowała anioły, które wyrabia z masy solnej oraz… oryginalnie ozdobione jaja strusie. - Są piękne, dlatego je kupuję, bo jeszcze nie mam wykonanych metodą naklejania - przyznała Wanda Polanowska z Krosna, która ma kolekcję ponad 200 kolorowych, ozdobnych jaj.
Święto wina i starych samochodów
Małego Pawełka Stelmaszczyka najbardziej zainteresował wojskowy motocykl; chłopcu kibicował w tym jego tato
(fot. fot. Ryszard Poprawski)
Wiele osób zainteresowanych odradzającym się winiarstwem, z którego kiedyś słynęła nie tylko Zielona Góra, ale i powiat krośnieński. Nic więc dziwnego, że wokół Mariusza Pacholaka, winiarza z Mozowa, na co dzień, pracownika Uniwersytetu Zielonogórskiego, zgromadziło się wielu działkowców i nie tylko.
Najmłodsi uczestnicy targów chętnie oglądali ryby w wielkim akwarium, przy którym reklamowało się gospodarstwo Karp z Osiecznicy. Dzieci zaglądały też do Bajkowej Krainy, gdzie m.in. mogły oglądać w namiocie bajki. Jeździły gokardami, ruadami i z otwartymi buziami przyglądały się starym samochodom, biorącym udział w II Rajdzie Weteranów Szos Trasą Odry i Dębu. Marek Kosteszyn ze Słubic przyjechał oplem z 1937 roku. Pojazdem zachwycał się m.in. Grzegorz Stelmaszczyk z 2,5-letnim synkiem Pawłem.
- Przyjechali ludzie z całej Polski, Krakowa, Warszawy, Kołobrzegu - mówił krośnianin Maksymilian Śnieg, organizator rajdu, właściciel warszawy, syreny i dużego fiata, i podkreślał: - Mamy tu 30 zabytkowych pojazdów.
Prawdziwe cacka
Wielkim wzięciem cieszyły się ruskie pierogi z Budachowa, przygotowują je Alicja Stempel i Alicja Kamińska
(fot. fot. Ryszard Poprawski)
Przy al. Integracji wystawiali swe prace niepełnosprawni. DPS w Szczawnie zachwycał misternie wykonanymi serwetkami i innymi ozdobami. Podobnie ośrodek Integracja czy warsztaty terapii zajęciowej. Przygotowano też loterię fantową (zyska na Stowarzyszenie Przystań, pomagające niepełnosprawnym).
Do udziału w niej zachęcała Aleksandra Widczak, skarbnik Przystani. Siedmioletnia Ola Członka wylosowała… talon na wizytę u kosmetyczki i do solarium. Mama Ela się ucieszyła.
Głośno było też w sąsiednim amfiteatrze, gdzie odbywał się VIII Międzynarodowy Festiwal Kultury Współczesnej Wsi, a także występy różnych artystów i kabaretu Ciach. Targom towarzyszył też rajd samochodów terenowych.
- Przyjechałam tu z Zielonej Góry i bardzo mi się ta impreza podoba. Zabrałam ulotki z adresami gospodarstw agroturystycznych, by móc odpocząć w nich podczas weekendów lub urlopu - przyznaje Krystyna Nycz.
Organizatorem VIII Euroregionalnych Targów Agroturystyki i Kultury było krośnieńskie starostwo, urząd miasta oraz urząd marszałkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?