MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Owoce na bok

(bat)
Urząd Miasta nie przedłużył dzierżawy na grunt pod kioskiem na skrzyżowaniu ul. Podgórnej z Prof. Szafrana.

Punkt zniknie, a pracownicy stracą pracę. Wnioskowała o to dawna politechnika. Andrzej Zapotoczny zawsze wie, kiedy jakaś osobistość ma odwiedzić zielonogórskie uczelnie. Gdy w połowie ubiegłego roku do miasta przyjeżdżał minister oświaty Mirosław Handtke, pojawili się u niego przedstawiciele uczelni z propozycją zamknięcia kiosku na jeden dzień. Odmówił. - Bo niby dlaczego miałbym tracić przez ministra - mówił. Sprawę opisaliśmy. Czytelników nie tylko rozbawiła. - Przedstawiciele uczelni zachowali się jak za starych, dobrych, komunistycznych czasów - mówili zielonogórzanie, dzwoniąc do redakcji.

Powtórka z rozrywki

Na inaugurację roku akademickiego w tym roku miał przyjechać premier Jerzy Buzek. Tym razem u A. Zapotocznego pojawili się urzędnicy Miejskich Służb Porządkowych. - Nalegali, abym zamknął kiosk - opowiada handlowiec. Na początek mówili o całym dniu, potem żądali zamknięcia punktu na kilka godzin. Znów się nie zgodziłem. Przecież to jakiś absurd. Dlaczego Buzkowi mają przeszkadzać moje jabłka
W dniu planowanej wizyty w okolicy uczelni ustawili się policjanci i funkcjonariusze UOP. Do kiosku i tak przyszło niewielu klientów . A premier nie dojechał nawet do Zielonej Góry.

O, jaki brzydki

Kiosk A. Zapotocznego nie cieszy się uznaniem władz uczelni i miasta, bo jest zniszczony i brzydki. Handlowiec przyznaje, że miejsce nie wygląda estetycznie. - Próbowałem to zmienić, ale władze miasta odmówiły mi pozwolenia na przebudowę punktu, co wiązało się z rozszerzeniem dzierżawionego placu - twierdzi. - Kupiłem już materiały budowlane. Starałem się.
Do urzędu wpłynęło jednak pismo z uczelni z wnioskiem o usunięcie kiosku. Efekt - miasto odmówiło przedłużenia dzierżawy A. Zapotocznemu. W styczniu na skrzyżowaniu ul. Podgórnej i Szafrana nie będzie już kiosku warzywnego. - Zatrudniam tam dwie osoby, będę musiał je zwolnić - zapowiada handlowiec.

Na murowany nie stać

- Pismo z uczelni nie było jedynym powodem odmowy przedłużenia dzierżawy - twierdzi rzecznik zarządu miasta Tomasz Burchardt. Dlaczego miasto nie zgodziło się na remont kiosku - Bo w tym miejscu nie powinno być punktu handlowego - mówi rzecznik.
Urzędnicy zapewniają, że chcą pomóc kupcowi znaleźć nową lokalizację kiosku. - Wskaże pan miejsce, które chce wydzierżawić, a my stwierdzimy, czy możemy - proponują mu na razie. A. Zapotoczny pyta: - Co to za pomoc, jeśli na większości terenów można stawiać tylko murowane sklepy, a mnie na to nie stać
Zrezygnowany macha ręką: - Z rektorem chciałem wygrać....

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska