Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krótki, Oczko i Czarny, to główni bohaterowie filmowca ze Zbąszynia

Eugeniusz Kurzawa
- To jest moje studio - przede wszystkim dobre komputery - wskazuje Mateusz Michalak prezentując się z jednym ze swych filmowych bohaterów
- To jest moje studio - przede wszystkim dobre komputery - wskazuje Mateusz Michalak prezentując się z jednym ze swych filmowych bohaterów fot. Tomasz Gawałkiewicz
Dyplomowy pokaz Mateusza Michalaka trwa tylko cztery minuty, a zaskoczenie widzów - sekundy. Ale trzeba to doświadczenie przeżyć...

POSZUKAJ W INTERNECIE

POSZUKAJ W INTERNECIE

Więcej informacji o twórcy filmowym ze Zbąszynia można znaleźć na stronach internetowych: www.mateuszmichalak.com lub www.grand99.cgsociety.org

Jak uczeń kolejnych zbąszyńskich szkół, podstawówki, gimnazjum i liceum trafił do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie? - Film interesował mnie od dziecka, ale nie oglądanie, lecz jego realizacja - mówi absolwent stołecznej uczelni. - Zatem gdy kończyłem liceum i trzeba się było określić, wybrałem Akademię.

Rozmawiamy w jego studium filmowym mieszczącym się w domu rodzinnym. Gdy jechaliśmy na ul. Doktora Piotrowskiego, gdzie Mateusz mieszka, od razu uprzedził: - To nie jest takie studio, o jakim się zwykle myśli, dziś do robienia filmów potrzebne są przede wszystkim bardzo dobre komputery.

Normalny pokój młodego, 21-letniego człowieka, biurko, a na nim załadowane gigabajtami komputery. W nich jest wszystko co ważne w tej pracy.

M. Michalak poszedł na dwuletnie studia w AFiT, bo film jest jego pasją. Cała uczelnia, jeszcze gdy studiował, mieściła się (bo teraz znalazła sobie lepsze warunki) na znanej wielu kinomanom ul. Chełmskiej 21. Tak, to właśnie to miejsce - Wytwórnia Filmów Dokumentalnych, gdzie powstawała słynna kiedyś Polska Kronika Filmowa, puszczana w kinach przed projekcją fabularną.

- Na pierwszym roku było 25 osób, na drugim każdy wybierał specjalizację - relacjonuje Mateusz. - Była specjalizacja operatorska, reżyserska, produkcji filmowej i montaż. Ja wybrałem reżyserię. Ciągnęło mnie do animacji.

Opiekunami i promotorami studenta Michalaka byli Józef Gębski i Andrzej Kotkowski (m.in. drugi reżyser "Ziemi Obiecanej" w reżyserii Andrzeja Wajdy). - Film dyplomowy pt. "Moja Apokalipsa" trwa zaledwie cztery minuty - opowiada filmowiec. - Jednak praca nad nim zajęła mi aż siedem miesięcy! Opłaciło się - obroniłem na szóstkę.

Co dalej? Gdzie znajdzie pracę utalentowany absolwent Akademii? W Zbąszyniu raczej się nie zrealizuje. Chociaż... Właśnie w rodzinnym mieście, podczas niedawnego pokazu mody mieliśmy okazję poznać artystę. - Przygotował nam dwuminutowy film "na wejście" imprezy - zarekomendowała go "GL" Katarzyna Kutzmann-Solarek, dyrektorka ośrodka kultury.

- Dola filmowca, reżysera jest taka, że wciąż musi szukać producenta dla swoich filmów, tak robi nawet Wajda i inni - stwierdza M. Michalak i opowiada o swoim najnowszym pomyśle, do którego chce pozyskać państwowego sponsora.

- Dla młodych jedyną szansą jest Państwowy Instytut Sztuki Filmowej, który przyjmuje najciekawsze projekty; na innych sponsorów trudno liczyć, musiałyby zaistnieć jakieś nadzwyczajne okoliczności - uważa artysta. Obecnie wraz z kolegą Piotrem Furmankiewiczem szykuje "Podwórko pełne rymów". Furmankiewicz jako bardziej doświadczony przyjął rolę reżysera, Michalak, asystenta reżysera.

- Jeśli wszystko się powiedzie, to byłby mój debiut, gdyż praca dyplomowa jako debiut się nie liczy - wskazuje Mateusz. Film ma już zarysowane postacie, jest trzech głównych bohaterów - Krótki, Oczko i Czarny, gotowa autorska muzyka i określony czas trwania - 10 minut. Gdy tylko poznamy szczegóły - napiszemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska