(fot. fot. Czytelnik)
Część znalazła się na posadzce parkingu, część zamarzła, stąd na suficie pojawiły się sople. Tuż przed świętami pojechaliśmy do marketu. Sopli już nie było, bo przy wysokiej temperaturze, spadły na posadzkę. Dowód, w rogu parkingu, tuż przy filarze zauważyliśmy pryzmę czerwonego lodu i śniegu.
Kierownictwo Carrefoura zapytaliśmy co się stało. Z biura prasowego otrzymaliśmy odpowiedź, że czerwone sople oraz śnieg, to konsekwencja awarii, do jakiej doszło przy niskich temperaturach. Po prostu mróz rozsadził rury, którymi płynęła krew z humanitarnego uboju karpi. Był on prowadzony zgodnie z zaleceniami Głównego Inspektora Weterynaryjnego i na życzenie klientów. W piśmie czytamy, że niebawem uszkodzony sufit i instalacja będą naprawione.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?