Remigiusz Tymczyj, menager Piwnicy Artystycznej Kawon w Zielonej Górze: - - Jak idę do sponsora, żeby dołożył do koncertów z cyklu „Kawon akustycznie”, to słyszę: - Mamy pieniądze, zarabiamy, ale odkładamy na gorsze czasy, bo kryzys. Ja pytam: - A gdzie ten kryzys? Wtedy słyszę: - W gazetach piszą...
Na piątkową galę Romana Kłosowskiego do gorzowskiego Teatru Osterwy przyszła Małgorzata Michniewicz. - Bardzo lubię teatr, staram się bywać często. Z reguły rezerwuję bilety, żeby mieć pewność dobrego miejsca - mówiła po spektaklu. Raczej nie rozpatrywała chodzenia do teatru w kategoriach kryzysu. Podobnie zresztą, jak i inni widzowie, którzy w nadkomplecie wypełnili salę teatru. - To dobre miejsce, żeby się od kryzysu odseparować - mówili widzowie.
- Jeśli ogólnie jest kryzys gospodarczy, to w kulturze niekoniecznie, bo jeżeli ktoś został wychowany w jakiś wartościach to zawsze będzie chodził do kina czy teatru. To wcale tak dużo nie kosztuje: trochę wysiłku, dobrych chęci i tyle - powiedziała nam wczoraj Izabela Kempa. Zielonogórzanka wraz z mężem Janem i córeczką Michaliną, odebrali po seansie synka Krystiana. Pięciolatek oglądał "Sezon na misia 2”.