Gorzowianin nabawił się urazu w trakcie majowego starcia we Wrocławiu ze Betard Spartą. Po incydencie z wrocławianinem Maciejem Janowskim upadł na tor i złamał obojczyk. Dziś stalowiec nie odczuwa bólu i został włączony do kadry żółto-niebieskich.
- Miałem szybciej wrócić do jazdy, ale trwało to dłużej. Na początku wydawało się, że bark jest pęknięty. Później okazało się, że został złamany. Do tego były trzy odłamy. Złamałem go po raz czwarty, przez co teraz musiała być wstawiona blacha. Poza tym mam dziewięć śrub. W poniedziałek byłem na wizycie u doktora Przemysława Lubiatowskiego w Poznaniu. Dostałem do niego pozwolenie na to, by wsiąść na motocykl. Od razu po tym poszedłem na motocross. Po dziesięciu minutach ścigania nie odczuwałem bólu i od razu zadzwoniłem do trenera Stanisława Chomskiego z prośbą o trening na "Jancarzu". Jeździłem na nim wczoraj trzy godziny. Nie odczuwałem żadnego dyskomfortu. Może jedynie było lekkie spięcie mięśni, ale po ich rozciągnięciu było wszystko w porządku. Dziś ponownie będę trenował. Jestem gotowy wystartować w rozgrywkach i zrobić punkty dla Stali - powiedział Kasprzak.
Rozmowa z Krzysztofem Kasprzakiem w piątkowej "Gazecie Lubuskiej".
Awizowane składy
Cash Broker Stal Gorzów: 9. Niels Kristian Iversen, 10. Krzysztof Kasprzak, 11. Przemysław Pawlicki, 12. Martin Vaculik, 13. Bartosz Zmarzlik, 14. Alan Szczotka, 15. wakat;
MrGarden GKM Grudziądz: 1. Kai Huckenberg, 2. Antonio Lindbaeck, 3. Krzysztof Buczkowski, 4. Krystian Pieszczek, 5. Artem Łaguta, 6. Kamil Wieczorek, 7. wakat.
Zobacz też: Konferencja prasowa po meczu Cash Broker Stali Gorzów z drużyną Get Well Toruń
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
