Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto pokona prezydenta Gorzowa Tadeusza Jędrzejczaka? Może Dżepetto?

Tomasz Nieciecki, 95 722 57 72, [email protected]
- Prosimy zachować program wyborczy, by za cztery lata sprawdzić, czy dotrzymaliśmy obietnic - sugerował na swojej ulotce wyborczej w 2006 r. Tadeusz Jędrzejczak. No, sprawdziłem punkt po punkcie, panie prezydencie - nie dotrzymaliście.
- Prosimy zachować program wyborczy, by za cztery lata sprawdzić, czy dotrzymaliśmy obietnic - sugerował na swojej ulotce wyborczej w 2006 r. Tadeusz Jędrzejczak. No, sprawdziłem punkt po punkcie, panie prezydencie - nie dotrzymaliście. fot. Paweł Siarkiewicz
Znamy nowego kandydata na urząd prezydenta miasta. Obiecuje niestworzone historie, ale nie ma w tym nic niezwykłego. Sprawdźcie sami, ile ze swych wyborczych obietnic nie spełnił Tadeusz Jędrzejczak.

Być może nie wszyscy znacie Dżepetta - to dziennikarz obywatelski naszego portalu społecznościowego www.mmgorzow.pl. Przybrał pseudonim stolarza znanego dzieciom na całym świecie z literatury. Jest z nami od startu MM-ki, czyli od pół roku. Dał się poznać jako autor zabawnych i błyskotliwych satyrycznych artykułów, czym zdobył sobie rzeszę wielbicieli. Ostatnio na MM Gorzów ogłosił swój program wyborczy, bo, jak deklaruje, chciałby rządzić miastem jako prezydent.

Żeby nie było wątpliwości, wolę zaznaczyć: nie dałem się nabrać na te jego obietnice. Ale z drugiej strony, gdy wziąłem do ręki ostatni zwycięski program wyborczy Tadeusza Jęrzejczaka, liczba niezrealizowanych obietnic wprost mnie zatrwożyła. Zanim wyliczę te najważniejsze i przekonacie się o prawdziwości powiedzenia: obiecanki cacanki, a głupiemu radość, przeczytajcie, co proponuje Dżepetto.

- Jestem alternatywą dla Jędrzejczaka, klanu Marcinkiewiczów i w ogóle. Zagłosujcie na mnie, to się nie zawiedziecie. Oto mój program. Jest najlepszy i przebija wszystko - przekonuje Dżepetto. Obiecuje remonty ulic, chodników, szkół (nawet tych dopiero co odremontowanych), a także wszystkich bez wyjątku budynków w mieście. - Dzięki moim działaniom MZK kupi nowe autobusy, tramwaje, wiaty i kasowniki. A ceny biletów spadną! - obiecuje. Jako że stawia na sport... kupi Stali trzy z rzędu tytuły mistrza Polski, a także Europy, świata i Eurazji. - Zamiast nowej hali zbuduję dwie, trzy stadiony i dwa baseny. Oczywiście postawię też nową filharmonię. Ta budowana mi się nie podoba - nie kryje. Obiecuje, że odbuduje kino Kopernik, uruchomi zamknięty szpital przy Warszawskiej i browar przy Matejki, a w TPV podniesie płace do 4,5 tys. zł netto miesięcznie. Za jego rządów miasto uzyska dostęp do morza, metro i pieniądze na budowę zupełnie nowej katedry, bo ta jest już stara. Będziemy mieli też lądowisko dla promów kosmicznych i wiele innych dogodności, jak np. darmowe piwo dla każdego podczas sobotnich zakupów. - Zapewniam, że co obiecałem, to zrealizuję. Bo jednocześnie chcę kandydować na wszystkie 25 miejsc w Radzie Miasta. Jeśli wygram i te wybory, obiecuję każdy swój pomysł jednogłośnie przegłosowywać. Jestem prezydentem, na którego to miasto czekało! - przekonuje Dżepetto.

Nie wierzycie w te deklaracje? A niby dlaczego? Że nierealne? A pamiętacie, co obiecywał w 2006 r. obecny prezydent? Na końcu swojej wyborczej ulotki napisał: ,,Szanowni Państwo, prosimy zachować program wyborczy, by za cztery lata sprawdzić, czy dotrzymaliśmy obietnic''. No, sprawdziłem punkt po punkcie, panie prezydencie - nie dotrzymaliście.

Wymienię tylko hasłowo niektóre z obiecanek cacanek, bo na wszystkie nie starczy mi tu miejsca: nowa siedziba Miejskiego Ośrodka Sztuki na Zawarciu; budowa nowej komendy straży pożarnej; rozbudowa prewencyjnego systemu fotoradarów i monitoringu; konsultacje społeczne w sprawach istotnych dla mieszkańców; referendum w sprawie uruchomienia cmentarza przy ul. Warszawskiej; tani internet; założenie terenów rekreacyjnych wzdłuż Srebrnej i Kłodawki; wykorzystanie kanału Ulgi na wypoczynek; budowa hali widowiskowo - sportowej na co najmniej 2,5 tys. miejsc; nowe korty w parku Słowiańskim; budowa hotelu przy Słowiance; modernizacja ścieżek w parku Kopernika; zagospodarowanie skarpy ze ,,Schodami Donikąd''; modernizacja ul. Kostrzyńskiej; dokończenie budowy trasy alternatywnej; remont dróg i chodników na Górczynie; przebudowa ul. Kazimierza Wielkiego; ścieżka rowerowa wzdłuż ul. Poznańskiej; deptak na ul. Sikorskiego; przebudowa deptaka na ul. Chrobrego; wyłączenie z ruchu kołowego ul. Wodnej, żeby piesi mogli chodzić nią do bulwaru; budowa wielopoziomowego parkingu w centrum; rozbudowa lub budowa nowego magistratu; wprowadzenie systemu pozwalającego załatwiać sprawy urzędowe przez internet itp. itd.

Naprawdę jest tego znacznie więcej. Czy w tym świetle kłamstewka wyborcze Dżepetta nie wydają się Wam mniej niewinne? Może warto dać szansę chłopu, niech trochę porządzi miastem, przewietrzy magistrat, tchnie nowego ducha w cały urzędnicy aparat… A że nie zrobi tego, co obiecał? No cóż... inni postępują tak samo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska