Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kupcy z targowiska boją się konkurencji

Andrzej Włodarczak
- Miasto powinno o nas dbać, bo przecież utrzymuje się z naszych pieniędzy - mówią kupcy Dorota Makowiecka i Jan Nowak
- Miasto powinno o nas dbać, bo przecież utrzymuje się z naszych pieniędzy - mówią kupcy Dorota Makowiecka i Jan Nowak fot. Kazimierz Ligocki
- Hala stanęła na prywatnej działce - tłumaczy burmistrz

Oflagowanie stoisk i wstrzymanie się na pół roku z płaceniem miastu za prawo do handlu - w taki sposób kupcy z miejskiego targowiska chcą protestować przeciw postawieniu nowej hali handlowej w pobliżu rynku.

Interesy na targowisku przy Armii Krajowej idą podobno coraz gorzej. Ludzie nie mają pieniędzy, a na dodatek w mieście co rusz pojawia się nowy market. Drugi pawilon sieci Netto i otwarta po remoncie Biedronka odebrały kupcom klientów. Jakby tego było mało, na pustym placu po przetworach, dokładnie naprzeciw targowiska, firma spod Wrocławia zmontowała właśnie wielką halę handlową. Ma w niej ruszyć kiermasz z tanią odzieżą i obuwiem.

Zniszczy nas
Na pojawienie się konkurencji natychmiast zareagowała część kupców.

- Jesteśmy zaskoczeni i oburzeni, że burmistrz wydał zgodę na ustawienie hali handlowej właśnie naprzeciw naszego targowiska. I to bez konsultacji z nami. Burmistrz uderza w ten sposób w nasze interesy, odbiera nam klientów. Powinien kierować się lokalnym patriotyzmem. To przecież my płacimy tu podatki! - mówi zdenerwowany Jan Nowak, handlujący na targowisku artykułami bhp i przeciwpożarowymi. Za stoisko o powierzchni 12,5 m kw. płaci miastu co miesiąc 200 zł. Do tego kilkaset złotych podatku od nieruchomości.

Więcej, bo 300 zł miesięcznie, tylko za prawo do handlu płaci miastu Dorota Makowiecka. Ma ona stoisko z odzieżą. - W mieście jest dużo sklepów z tanią odzieżą, a tu pod nosem wyrasta nam wielki kiermasz - dodaje sprzedawczyni odzieży.

Na znak protestu przeciw hali kupcy z targowiska zapowiadają oflagowanie swoich stoisk. Uprzedzają, że jeśli burmistrz nie nakaże usunięcia hali, przez pół roku nie będą nic płacić miastu.

To nie burmistrz

- Nie wydawałem żadnej zgody na postawienie hali przy Biedronce. To teren prywatny, więc nie do mnie pretensje - dziwi się burmistrz Piotr Downar. Obiecuje jednak, że sprawdzi, czy firma organizująca kiermasz naprzeciw targowiska posiada wszystkie potrzebne dokumenty. Tylko tyle może zrobić.

Sprawdziliśmy. Działka jest własnością Przedsiębiorstwa Budownictwa Ogólnego Ed - bud w Dębnie. - Tak, to nasz teren - usłyszeliśmy w firmie. Jednak z właścicielem przedsiębiorstwa nie udało nam się porozmawiać. Będzie dopiero za dwa tygodnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska