Z darmowych leków mogłoby korzystać ponad 3 tys. osób. Jeszcze jednak nie wiadomo, czy w przyszłorocznym budżecie miasta znajdą się pieniądze na refundacje.
Kupić - nie kupić
- Dotychczas z darmowych refundowanych przez miasto leków korzysta ok. 500 osób w ciągu roku - mówi Barbara Steblin-Kamińska, dyrektor Gorzowskiego Centrum Pomocy Rodzinie. - Gdyby udało się stworzyć aptekę komunalną, ta liczba mogłaby się zwiększyć.
Kto mógłby skorzystać z refundacji leków? Wszyscy, którzy są klientami gorzowskiego centrum, czyli rodziny, których dochód na jednego członka nie przekracza 316 zł, a u osób samotnych jest mniejszy niż 461 zł. Szacuje się, że osób niepełnosprawnych i przewlekle chorych, korzystających z pomocy centrum jest około 3 tys. Według szacunków z budżetu miasta na refundacje leków potrzeba by było ok. 190 tys. zł rocznie.
- Dobrze byłoby, gdyby najbiedniejsi mieli refundowane leki - mówi Krystyna Bujnicka, rencistka z Gorzowa.
- Renty są tak niskie, że ludzie często nie wykupują leków, bo nie starczyłoby im na opłaty. Mnie jest łatwiej, bo mieszkam z synem i z synową. Ale pani Krystyna przyznaje, że w miesiącu wydaje ponad 100 zł na niezbędna lekarstwa.
Nie zarobimy
Utworzenie apteki komunalnej w Gorzowie zaproponował człowiek z branży - Waldemar Strychanin. - Kiedyś ośrodki pomocy na podstawie faktur wystawionych przez apteki zwracały pieniądze klientom. Bywały różne nadużycia z tego powodu - mówi. Proponuje, żeby teraz pieniądze z centrum pomocy będą trafiały bezpośrednio do aptek.
- Pacjenci po otrzymaniu recepty będą musieli ustalić koszt leków w aptece, następnie ośrodek wyda zlecenie na wybranie wskazanych. Refundacja dotyczy leków najbardziej niezbędnych w kuracji - podkreśla Strychanin.
Jeśli miasto będzie refundowało lek, urząd rozpisze przetarg na prowadzenie apteki komunalnej.
- Leki zakupujemy w cenach producenta i w takich mamy zamiar sprzedawać w aptece komunalnej - zapowiada W. Strychanin. - Mimo, że nie będziemy na tym zarabiać, taka działalność będzie promowała nasze apteki - mówi. Jego firma prowadzi dwie apteki w Gorzowie i kilka w okolicy. Właściciel nie ukrywa, że w innych miastach również stara się o otwarcie aptek komunalnych.
Gdzie się sprawdza
W innych miastach apteki komunalne już działają. W Bydgoszczy jest ich pięć.
- Tylko w tym roku z refundacji skorzystało już ponad 1 tys. osób - tłumaczy Ewa Taper, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bydgoszczy. Koszt takiej pomocy to ok. 120 tys. zł rocznie. - Projekt na pewno będzie brany pod uwagę przy układaniu przyszłorocznego budżetu miasta - mówi Jolanta Cieśla, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Gorzowie. - Jest szansa, żeby utworzyć taką aptekę, ale czy znajdą się pieniądze, to się okaże.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?