Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łagowskie mruczki ogrzewają kinomanów

Zdzisław Haczek
Festiwalowe mruczki - do wynajęcia dla kinowych zmarzluchów
Festiwalowe mruczki - do wynajęcia dla kinowych zmarzluchów fot. Zdzisław Haczek
W kinie Świteź zdarza się, że jest zimno. Ludzie przychodzą ciepło ubrani, siedzą w kapturach. Ale jest na to rada, można wziąć kotka, który ogrzeje dłonie podczas seansu.

Mruczki są dwa, zalegają na krześle przed wejściem do kina. Kto chce, "pożycza" kociaka na seans, a ten śpi sobie na rękach czasem i półtorej godziny. Czasem idzie na spacer i miauczy w różnych częściach sali.

Ale zwierzęta mamy też na ekranach 38. Lubskiego Lata Filmowego. Odgrywają tam często ważną rolę. Można by nawet powiedzieć, że mamy we współczesnym kinie tzw. nurt weterynaryjny. Charakteryzuje go m.in. pełny naturalizm oraz przełomowy moment w życiu bohatera.

Oto w kazachskim filmie "Tulpan" Siergieja Dworcewoja (ze znakomitymi zdjęciami Polki Jolanty Dylewskiej) owca rodzi na stepie. To, że oglądamy cały poród, to mało. Kiedy małe jest już na świecie, do akcji wkracza młody pasterz - przegryza pępowinę... A potem robi jeszcze jagnięciu sztuczne oddychanie. I żadne tam pfuj czy odwracanie oczu od ekranu! Tym sposobem Kazach przechodzi ważną inicjację. Dojrzewa do założenia własnego stada oraz rodziny. Szkoda tylko, że tytułowa dziewczyna, imieniem Tulpan, nie odpowiada na oświadczyny. Ponoć przez odstające uszy kandydata. Sama zaś nie pokazuje swojego oblicza. Czujecie desperację chłopaka?

Poród, a nawet dwa, mamy też w czeskim "Moim nauczycielu" Bohdana Slamy. Tu rodzi krowa, a cielaczka ciągną (łapiąc 10 centymetrów powyżej kopytek, jak byście nie wiedzieli): tytułowy nauczyciel, który jest gejem, nastolatek, którego nauczyciel podciągnął z matmy, ale nie odmówił sobie włożenia mu ręki w majtki, przez co chłopiec uciekł z domu. Obu panów dopinguje matka chłopaka, która zakochała się w nauczycielu, nie znając jego orientacji... Teraz jednak cała trójka - przez długie minuty (wszystko w jednym ujęciu) zgodnie pomaga wydostać się cielaczkowi na ten skomplikowany, niejednoznaczny świat. W końcu... Uff! Oddycha!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska