Piesek i kotek zostały wrzucone do worka, gdzie czekała ich śmierć w męczarniach. Tę parkę udało się uratować. Kto je przygarnie?
(fot. TOZ Gorzów)
Inspektorki Renata Skrzypniak-Młynarczyk i Luiza Moraczewska dostały informację o psu żyjącym w okropnych warunkach w w podgorzowskiej wsi Borek. Na miejscu okazało się, że zwierzak jest w bardzo złym stanie, żyje na kupie śmieci i ma wrośnięty w szyję łańcuch.
- Czarne, duże psisko o pięknych, ale smutnych oczach kilka lat czekało na dzisiejszy dzień. Prawdopodobnie ten łańcuch został mu założony, gdy był jeszcze młody, a potem już nikt nie sprawdzał czy nie jest za ciasny - mówi R. Skrzypniak-Młynarczyk.
Zgodnie z ustawą pies nie powinien mieć bezpośrednio na szyi łańcucha, lecz parcianą lub skórzaną obrożę. Został zabrany do lecznicy, gdzie udzielono mu pomocy. Cierpliwie znosił ból i zabiegi lekarza jakby doskonale wiedział, co się wokół niego dzieje i w jakim celu.
Rex jest bardzo, przyjazny, łagodny i spokojny, ma około czterech lat, czeka na nowy dom i nowe życie bez łańcucha. - Trzeba mu zrobić serię badań i poddać leczeniu. Prosimy o wsparcie - dodaje inspektorka.
Z kolei wczoraj w okolicach gorzowskiego schroniska znaleziono małego pieska i kotka, które znajdowały się w szczelnie zawiązanym worku foliowym. Czekają na dom...
Na stronie www.toz.gorzow.com.pl znajdziecie informacje, jak można pomóc psom i kotku oraz Towarzystwu Opieki Nad Zwierzętami. Można też dzwonić - 533 598 862 lub 722 255 846.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?