Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia UKP ma punkt

Redakcja
Konferencja prasowa po meczu Lechia UKP Zielona Góra - GKS Tychy. Od lewej: Mirosław Topolski i asystent trenera Mirosław Nowakowski z Lechii UKP
Konferencja prasowa po meczu Lechia UKP Zielona Góra - GKS Tychy. Od lewej: Mirosław Topolski i asystent trenera Mirosław Nowakowski z Lechii UKP fot. Szymon Kozica
Skromna grupa kibiców, zgromadzona dziś na stadionie przy ul. Sulechowskiej, nie doczekała się bramki.
Trener Damian Galeja i Maciej Mańka z GKS-u. fot. Szymon Kozica

Trener Damian Galeja i Maciej Mańka z GKS-u.
(fot. fot. Szymon Kozica)

Lechia UKP Zielona Góra zremisowała z GKS-em Tychy 0:0.

W pierwszej połowie emocji mieliśmy, jak na lekarstwo. W szeregach gospodarzy szczęścia próbowali m.in. Rafał Świtaj czy Krzysztof Marczak, ale po takich strzałach gole raczej nie padają. Nawet w drugiej lidze...

Ciekawiej było po przerwie. Lechia UKP stworzyła dwie sytuacje, które powinny zakończyć się bramką. Niestety, tak się nie stało. W 59 min Świtaj zakręcił obrońcami GKS-u przy linii końcowej boiska, świetnie wycofał do Marczaka, ale ten kopnął wysoooooko nad poprzeczką. W 77 min akcję lewą stroną przeprowadził Mirosław Topolski, podał do Świtaja, który dograł do Michała Maślenika. Strzał zielonogórskiego pomocnika obronił jednak Marcin Suchański.
Goście stworzyli więcej okazji, lecz nie były one aż tak klarowne.

Co powiedzieli inni obserwatorzy i uczestnicy meczu?

Damian Galeja, trener GKS-u Tychy
Spotkanie mogło podobać się kibicom. Mnóstwo sytuacji, ale czasami tak jest, że po ładnym widowisku mamy wynik 0:0. Chwała moim chłopakom za to, że walczyli do samego końca, grali bardzo ambitnie. Niestety, nasza bolączka, czyli brak skuteczności, znów dała o sobie znać. Chociaż równie dobrze mecz mógł zakończyć się remisem 2:2, bo gospodarze też mieli okazje i mogli je wykorzystać.

Mirosław Nowakowski, asystent trenera Lechii UKP
Obejrzeliśmy bardzo otwarte widowisko, z mniejszą dyscypliną taktyczną zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Oba zespoły chciały ten mecz wygrać. Remis - myślę, że ze wskazaniem na gości, bo stworzyli więcej sytuacji. Chociaż nasze dwie były bardzo, bardzo klarowne. Na ten moment - jeśli chodzi o skład, bo mieliśmy kilka urazów, kontuzji, chorób żołądkowych - to, co stworzyliśmy, należy uznać za sukces. I cieszyć się z jednego punktu.

Maciej Mańka, pomocnik GKS-u Tychy
Musieliśmy się nieźle naharować, żeby stworzyć te wszystkie sytuacje. Skuteczność na razie nie przychodzi, ale jak raz zaskoczy, to już potem pójdzie. To taki mecz do pierwszej bramki. Uważam, że kto strzeliłby ją szybciej, wygrałby to spotkanie. Ale remis jest zasłuzony.

Mirosław Topolski, pomocnik Lechii UKP
Zaczęliśmy bardzo dobrze, przez pierwsze 15 minut mieliśmy inicjatywę. Niestety, później konieczna zmiana, kontuzja Andrzeja Dorniaka i... coś się posypało, po prostu przestaliśmy grać, za dużo piłek posyłaliśmy górą. I już do końca nie mogliśmy zaskoczyć, chociaż były momenty dobrej gry. Stworzyliśmy dwie naprawdę świetne sytuacje. Nie wiem, dlaczego ich nie wykorzystaliśmy. Może wyszło zmęczenie, bo graliśmy sobota - środa? Może zabrakło sił w nogach?

(eska)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska