Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Zielona Góra remisuje z Chrobrym Głogów w sparingu juniorów młodszych. Lechia marnuje rzut karny, Chrobry obija słupek i poprzeczkę

Szymon Kozica
Szymon Kozica
Sparing juniorów młodszych. Lechia Zielona Góra - Chrobry Głogów 2:2 (2:2)
Sparing juniorów młodszych. Lechia Zielona Góra - Chrobry Głogów 2:2 (2:2) Szymon Kozica
W sobotnim (30 stycznia) sparingu juniorzy młodsi Lechii Zielona Góra zremisowali ze swoimi rówieśnikami z Chrobrego Głogów 2:2 (2:2). Obie bramki dla Lechii padły po stałych fragmentach gry, po dośrodkowaniach Mateusza Zientarskiego. Na listę strzelców wpisali się: Igor Kurowski i Aleksander Sadowski.

To był drugi w tym roku sparing Lechii Zielona Góra, która przygotowuje się do rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów U17. Przed tygodniem podopieczni trenerów Michała Grzelczyka i Macieja Góreckiego ulegli VI-ligowej Odrze Nietków 1:2.

Musieliśmy trochę ostudzić emocje

Pierwsza połowa sobotniego sparingu na sztucznej nawierzchni w Zielonej Górze zakończyła się bezbramkowo. Najbliższy zdobycia gola dla Lechii był Aleksander Sadowski, który ładnie złożył się do strzału głową, ale uderzył obok słupka. Chrobry też miał swoje okazje i... sporo pecha - raz trafił w słupek i raz w poprzeczkę. Groźne sytuacje stwarzał zwłaszcza po przechwyceniu piłki.

Obejrzyj wideo: Lechia Zielona Góra - Chrobry Głogów 2:2 (2:2). Rzut rożny dla Lechii

Można było odnieść wrażenie, że przed przerwą Lechia nie pokazała tego, na co ją stać.

- Myślę, że tutaj zagrała głowa i "elektryka". Pierwszą połowę po prostu oddaliśmy przeciwnikowi na własne życzenie. Nie taktycznymi niuansami, a technicznym aspektem, jakim jest wykonanie prostego podania - ocenił trener Grzelczyk.

- Z powodu nerwów i "elektryki" pierwsze podanie po odbiorze piłki było do przeciwnika, zagrane niecelnie, niedokładnie. Musieliśmy trochę ostudzić emocje, nastawić zespół na to, żeby z powrotem skoncentrował się na aspekcie wykonania technicznego danego elementu piłkarskiego - tłumaczył trener Grzelczyk. - To zaprocentowało i w drugiej połowie mieliśmy już zdecydowanie lepszy zespół, lepszą odsłonę niż w pierwszych minutach.

Dwa rzuty wolne i dwie bramki dla Lechii

Po przerwie Lechia faktycznie zaprezentowała się korzystniej, a mecz zrobił się ciekawszy. Gospodarze objęli prowadzenie po stałym fragmencie gry. Z rzutu wolnego z lewej strony boiska dośrodkował Mateusz Zientarski, w polu karnym najwyżej wyskoczył Igor Kurowski i strzałem głową posłał piłkę do siatki.

Wynik 1:0 nie utrzymał się nawet przez minutę. Chrobry wyrównał już w pierwszej akcji po wznowieniu gry... Ale Lechia nie załamała się takim obrotem sprawy. Kolejny rzut wolny z lewej strony boiska, kolejne dośrodkowanie Zientarskiego, tym razem akcję zamknął Sadowski i mieliśmy 2:1.

Później zupełnie niepotrzebnie do akcji wkroczył sędzia, który najwyraźniej jeszcze nie obudził się z zimowego snu. Odgwizdał faul w polu karnym Lechii, dyktując rzut wolny dla niej. Problem w tym, że jako faulowanego wskazał napastnika Chrobrego... Po chwili kompletnie skołowany arbiter zarządził rzut karny. Tak zrobiło się 2:2.

Tymczasem już w następnej akcji sędzia podyktował kolejny rzut karny, tym razem dla Lechii. Do piłki podszedł Kurowski, ale nie zdołał po raz drugi pokonać bramkarza Chrobrego. Wynik meczu już się nie zmienił, choć oba zespoły miały okazje do zdobycia kolejnych goli. Warto dodać, że w bramce Lechii kilkoma kapitalnymi interwencjami popisał się Igor Krawczyk.

Trener Grzelczyk chwali swoją drużynę

Jakie spostrzeżenia miał po sparingu trener Grzelczyk? - Bardzo pozytywne. Bardzo dobra gra. Zawodnicy prezentują się już zdecydowanie lepiej niż tydzień temu w meczu z Odrą Nietków. Dziś z rywalem z silnego województwa piłkarskiego, zespołem, który do niedawna okupował miejsce w Centralnej Lidze Juniorów - zauważył.

Obejrzyj wideo: Lechia Zielona Góra - Chrobry Głogów 2:2 (2:2). Rzut wolny dla Lechii

- Dużo fajnych fragmentów, jeżeli chodzi o grę defensywną, fajnego skoku pressingowego, dużo fajnych akcji z wyjścia z kontry, z ataku pozycyjnego także już próbujemy przeciwnika fajnie zaskoczyć - wyliczał trener Grzelczyk. - Myślę, że sparing na plus, na duży plus. Szkoda jeszcze stałych fragmentów gry, między innymi rzutu karnego - nad tym też trzeba będzie trochę popracować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska