Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leczą i będą leczyć

Jarosław Janik (włod)
Pan Krzysztof z Trzcińska wraca do zdrowia na oddziale chirurgii w Dębnie. Opiekuje się nim pielęgniarz Marek Wolski. Obaj nie wyobrażają sobie, że miasto mogłoby zostać bez szpitala.
Pan Krzysztof z Trzcińska wraca do zdrowia na oddziale chirurgii w Dębnie. Opiekuje się nim pielęgniarz Marek Wolski. Obaj nie wyobrażają sobie, że miasto mogłoby zostać bez szpitala.
Powiat myśliborski jest jednym z nielicznych, który ma dwa szpitale. Niedawno mówiło się o zamknięciu jednej z lecznic. Jednak pacjenci mogą być spokojni.

- Mam tu dobrą opiekę - mówi pan Krzysztof, pacjent oddziału chirurgii szpitala w Dębnie. Nie wyobraża on sobie, że lecznica mogłaby zostać zamknięta.

Podobnie myśli Ewa Sosnowska tyle że o szpitalu w rodzimym Barlinku. - Nie wyobrażam sobie likwidacji szpitala. To bardzo dobra placówka - zapewnia.

Zastrzyk od gminy

O zamknięciu jednej z powiatowych lecznic mówiło się w ubiegłym roku. Był też pomysł, żeby je połączyć. Stwierdzono jednak, że koszt scalenia placówek oddalonych o 60 km będzie zbyt duży. - Wolimy mieć dwa szpitale - mówi starosta myśliborski Andrzej Potyra.

Każda z lecznic obsługuje inną część powiatu. - Nie walczymy o pacjentów - zapewnia dyrektorka szpitala w Dębnie Maria Żukrowska-Mróz. Dębnowska placówka posiada pięć oddziałów i zatrudnia 168 etatowych pracowników. Obsługuje mieszkańców Dębna, oraz Boleszkowic, Trzińska, a nawet Gryfina. - Nie mamy jeszcze podpisanych kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia na ten rok, ale prowadzimy negocjacje - wyjaśnia dyrektorka.

Szpital powoli wychodzi z długów (w sumie 13 mln zł). Magistrat systematycznie umarza mu podatki i pomaga w zakupie sprzętu medycznego. 700 tys. zł wydał choćby na nowy aparat rentgenowski, a 150 tys. zł dołożył do remontu bloku operacyjnego. Wszystko po to, żeby szpital spełniał unijne wymogi.

Panie chwalą szpital

Lecznica w Barlinku też by sobie nie poradziła bez pomocy samorządu. - Starostwo udzieliło nam okresowej pożyczki - 1,5 mln zł oraz poręczyło kredyt długoterminowy na kolejne 4,5 mln - mówi dyrektor Ryszard Mitek. Dzięki temu szpital na bieżąco reguluje zobowiązania.
Lecznica w Barlinku cieszy się dobrą sławą szczególnie u kobiet. Oddział położniczy jest jednym z lepszych w regionie. Rodzą tu nawet panie z Gorzowa. Jednak dyrektor mówi wprost: - Bez dodatkowych pieniędzy nie uda się podnieść jakości usług.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska