MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lepper nie przeszkadza

(mich)
Wójtowie i burmistrzowie muszą sprawdzić czy na podległych im urzędnikach nie ciążą prawomocne wyroki za przestępstwa umyślne. Jeśli tak, będą musieli ich zwolnić.

To skutki przyjętych w piątek przez Sejm poprawek Senatu do ustawy o pracownikach samorządowych. Nakładają one na szefów samorządów obowiązek sprawdzenia, czy ich urzędnicy nie figurują w Krajowym Rejestrze Karnym. Gdyby się okazało, że któryś z nich jest skazany prawomocnie za przestępstwo umyślne, to trafi na bruk.

Lepper nie przeszkadza

- To oczywiste, że na takich stanowiskach trzeba być nieskazitelnym - argumentuje lubuski poseł PiS Jerzy Materna. Posłowi nie przeszkadza jednak, że wicepremier rządu Andrzej Lepper ma na koncie kilka prawomocnych wyroków za przestępstwa umyślne, a nikt z pracy go nie zwolni. - To trzeba rozgraniczyć - odpowiada Materna. - Bo czym innym jest wyrok za wysypywanie zboża w obronie zdesperowanych rolników, a czym innym wyrok za oszustwa czy kradzieże.
Pracodawcy w samorządach mają teraz dwa miesiące by wystąpić do KRK, który zostanie zasypany ok. 150 tysiącami wniosków. Wydanie tych informacji przez KRK będzie kosztować budżet państwa 7,5 mln zł. - Czasem z przerażeniem patrzę na to, co Sejm wyczynia w stosunku do samorządów, ale akurat ten pomysł uważam za słuszny - mówi wójt gminy Skąpe Zbigniew Woch. - Na pewno żaden obywatel nie życzy sobie być obsługiwanym przez skazanego urzędnika.

W spółkach bez zmian

Na bakier z prawem

Nie wiadomo, ile karanych prawomocnie urzędników pracuje w Lubuskiem. Wiadomo jednak, że na bakier z prawem są niektórzy szefowie samorządów. Ostatnio, w marcu br. na cztery lata więzienia w zawieszeniu skazany został wójt Tuplic Tadeusz R. Wyrok jednak nie jest prawomocny, bo wójt złożył apelację.

Z kolei marszałek lubuski Andrzej Bocheński uważa, że ta nowelizacja niczego nie zmienia. - W przypadku każdego urzędnika, którego zatrudniam na stanowisku kierowniczym zasięgam informacji na temat jego karalności, więc taką wiedzę mam - mówi. - A pozostałych urzędników zatrudniamy w wyniku konkursów, w ramach którego też jest zapytanie o karalność.
Prawnicy zwracają uwagę na jeszcze jedną niedoróbkę tej nowelizacji. Nie dotyczy ona bowiem pracowników spółek i jednostek podległych samorządom. A w każdej gminie jest do obsadzenia wiele intratnych stołków w spółkach miejskich czy zakładach komunalnych. Tam burmistrzowie będą mogli zatrudniać kogo chcą. Bo szefowie ciepłowni, wodociągów czy obiektów sportowych nie są urzędnikami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska