Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leśnik z Międzychodu robi wyśmienite kiełbasy

Dariusz Brożek
- Domowa kiełbasa jest smaczna. I wychodzi taniej niż w sklepie - zapewnia Wojciech Mysiak z Międzychodu.
- Domowa kiełbasa jest smaczna. I wychodzi taniej niż w sklepie - zapewnia Wojciech Mysiak z Międzychodu. fot. Dariusz Brożek
Pasją leśnika Wojciecha Mysiaka jest gotowanie. Wizytówką jego kulinarnych umiejętności jest kiełbasa z dziczyzny, albo wieprzowo-wołowa.

O dziczyznę trudno w naszych sklepach. Poza tym nie wszyscy gustują w mięsie lesnych zwierząt. Dlatego W. Mysiak robi też kiełbasy z innych gatunków mięs. Zdradził nam przepis na kiełbasę wieprzowo-wołową.

- Trzeba oczyścić z błon i skóry dwa kilo wołowiny, trzy boczku i dziesięć łopatki wieprzowej. Skrojone kawałki posypujemy 30 dekagramami soli do peklowania, grubo mielonym pieprzem i majerankiem - opowiada.

Kolejnym etapem jest mielenie. Boczek i łopatkę przepuszczamy przez sita o oczkach o średnicy 10 mm, natomiast wołowinę mielimy razem z czterema główkami czosnku przez sitka 3 mm. Potem dodajemy do niej boczek i łopatkę, ręcznie wyrabiamy farsz i szprycujemy nim jelita wieprzowe. Kiełbasy muszą odleżeć przez w dobę chłodnym miejscu. Następnie można je uwędzić, schować do lodówki, albo zamrozić.

Leśnik częstował taką kiełbasą uczestników ostatniego święta Podgrzybka w Mierzynie. - Pychota - zapewniała Maria Puchalska ze Skwierzyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska