W hali sportowo-widowiskowej zakończyły się rozgrywki Międzyrzeckiej Ligi Halowej Piłki Nożnej. To była największa w gminie zimowa impreza sportowa, gdyż - jak wylicza jej współorganizator Jerzy Rudnicki z Międzyrzeckiego Ośrodka Sportu i Wypoczynku - uczestniczyło w niej prawie 150 piłkarzy.
Impreza miała rangę powiatową, gdyż w składach 12 zespołów oprócz międzyrzeczan grali też zawodnicy z kilku innych miejscowości. M.in. ze Skwierzyny i Trzciela, którzy od samego początku nadawali ton rozgrywkom. Liderzy zmierzyli się w finałowym pojedynku o pierwsze miejsce.
Początkowo trzecielanie z Kafee Bar u Jacka stawiali zacięty opór skwierzyńskiemu zespołowi Kaczula Band. W drugiej połowie spotkania jednak wyraźnie uszło z nich powietrze. Skwierzyniacy królowali na boisku i bombardowali bramkę Marka Kozaneckiego. W Kaczuli wyróżniali się Mateusz Konefał i Grzegorz Gogolewski, którzy strzelili po dwa gole. Kolejne bramki zdobyli Łukasz Korczyński, Adam Suchowera i Marcin Żeno. Honor rywali uratowali natomiast Sebastian Nyga i Piotr Śron.
Po przegranej 2:7 trzcielanie musieli się zadowolić drugim miejscem, natomiast trzecie wywalczyli zawodnicy międzyrzeckiej Mafii, którzy w swoim ostatnim meczu rozbili w pył Reanimację 9:0.
Bo prezes to Kaczula
Zespoły grające w halowych ligach zaskakują najbardziej wyszukanymi nazwami. Dlaczego zwycięzcy grali pod szyldem Kaczuli? Odpowiadają, że to pseudonim im prezesa Macieja Kaczmarka. Do rodzinnego miasta wrócili z pucharem wręczonym przez Dariusza Stafyniaka, kierownika MOSiW.
Królem strzelców został Ł. Korczyński z 22 bramkami na koncie, za najlepszego zawodnika uznano P. Śrona, natomiast tytuł bramkarza sezonu wywalczył Krzysztof Jurewicz z Uniceftu.
W Kaczuli grało kilku zawodników Pogoni, która po jesiennej rundzie jest liderem czwartoligowych rozgrywek. Jak zaznaczał jednak M. Konefał, halówka bardzo się różni od gry na murawie. - Jest mniej kontaktowa. A właściwie, powinna taka być, bo na boisku bywa różnie - mówił po meczu.
Szóstki zagrają na murawie
Zawodników dopingowała liczna grupa kibiców. Z zawodnikami ze Skwierzyny przyjeżdżał m.in. znany w tym mieście działacz sportowy Jerzy Kuźmicz. Zaznaczał, że część piłkarzy to jego wychowankowie. W niedzielne popołudnie kibicowały im również Michalina Kaczmarek i Magdalena Łagoda. Dlaczego przyjechały na finałowy mecz? - Nasz doping z pewnością bardzo im pomógł - mówią.
Kolejną amatorską imprezą piłkarską w Międzyrzeczu będzie w kwietniu i maju rozgrywany na sztucznej murawie turniej szóstek piłkarskich. Pracownicy MOSiW zapraszają zainteresowanych na spotkanie, które odbędzie się 18 bm. o 18.00 w biurze hali na os. Kasztelańskich. Szczegółowe informacje pod nr tel. 95 742 23 35, lub. tel. kom. 501 254 439.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?