Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ligowy hit w Tarnowie. Stelmet Falubaz kontra Azoty Tauron

(lada)
Patryk Dudek w kleszczach. Z prawej Maciej Janowski, a z lewej Dawid Lampart.
Patryk Dudek w kleszczach. Z prawej Maciej Janowski, a z lewej Dawid Lampart. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Sezon zatoczył wielkie koło i jakbyśmy znów byli na początku. Stelmet Falubaz zamelduje się w niedzielę w Tarnowie. Zamiarem naszych zwycięstwo, które tym razem nie za dwa, ale za trzy punkty niezależnie od rozmiarów.

Od kwietniowego starcia (45:45) przy W69 wiele zmieniło się w obu zespołach. Trener Rafał Dobrucki zrezygnował z usług słabiutkiego i wyraźnie nieprzygotowanego do rywalizacji Rune Holty. Zabraknie także Krzysztofa Jabłońskiego. "Jabłko" przywiózł wtedy pięć "oczek", a teraz będzie musiał oglądać mecz z trybun. Środowy upadek w finale IMP skończył się kontuzją kostki. Uszkodzona torebka stawowa, więzadła i unieruchomienie. Jabłoński dostał zwolnienie na cztery tygodnie.

W takich okolicznościach w składzie znalazł się Jonas Davidsson. Trener sięgnął po Szweda, który świetnie spisywał się pod koniec minionego sezonu. Decyzja zapadła w ostatniej chwili, a Davidsson ma niespotykaną okazję, by udowodnić, że nadaje się do drużyny i walki o play off.

Co, ciekawe, prowadzącym parę w Tarnowie będzie Łukasz Jankowski. Raczej wątpliwe, żeby trener Marek Cieślak przygotował tylko jedną ścieżkę, ale "Jankes" rozpocznie bliżej krawężnika. Na dzień dobry sprawdzi go Martin Vaculik i zobaczymy czy wykorzysta szanse. Dobrucki wciąż powtarza, że jego problem tkwi w głowie.
Podczas meczu z Unibaksem wyraźnie zobaczyliśmy dziury w naszym składzie. Co gorsza okazało się, że Andreas Jonsson też nie jest maszynką do robienia punktów, a jego motocykle mogą się psuć. Na papierze jesteśmy słabsi od "Jaskółek", ale to przecież sport i wpisywanie wyniku przed pojedynkiem jest obarczone dużym ryzkiem.

W ekipie rywali wszyscy w pełni sił. Miejscowi zapowiadają, że interesują ich wyłącznie trzy punkty i pozycja liderów przed play offami. Dzień lub dwa przed meczem zespół ma trenować w komplecie i integrować się przed pojedynkiem z "Myszami", których nikt w Tarnowie nie lekceważy. Na sukces w ekipie Cieślaka niezmiennie pracują Greg Hancock i Janusz Kołodziej, których wspiera Maciej Janowski. Widać też rękę szkoleniowca. Przeżywający wahania formy Vaculik robi furorę w Grand Prix i przypomniał, że miewał już bardzo dobre sezony w ekstralidze. Aż trudno uwierzyć, że wiosną strzelił nam tylko cztery punkty.

Na pozycjach nr 7 i 15 prawie na bank zobaczymy Kacpra Gomólskiego i Adama Strzelca. Gospodarze w zasadzie nie dysponują wartościowym zmiennikiem, a Kacper stara się nie zawodzić. W Falubazie do pełnej dyspozycji wraca już Kacper Rogowski, ale "starcie gigantów" to nie Puchar MACEK, gdzie rywale to właściwie amatorska półka. Na dziś "Strzelba" jest zdecydowanie bardzie objeżdżony i jego pozycja nie powinna ulec zmianie.

Stelmet Falubaz ma już niemal pewne miejsce we czwórce i tylko kataklizm może go z niej wyrzucić. Przypuszczalnie dlatego niedzielny mecz będzie rodzajem poligonu. Przecież jest niemal przesądzone, że rywalizacja o złote i srebrne medale rozegra się w Tarnowie. Warto popróbować i wyciągnąć wnioski na przyszłość. Warunki meczowe są do tego idealne.

AWIZOWANE SKŁADY

AZOTY TAURON TARNÓW
9. Greg Hancock
10. Dawid Lampart
11. Martin Vaculik
12. Leon Madsen
13. Janusz Kołodziej
14. Maciej Janowski
15. Kacper Gomólski
Menedżer Marek Cieślak.

STELMET FALUBAZ ZIELONA GÓRA
1. Piotr Protasiewicz
2. Jonas Davidsson
3. Łukasz Jankowski
4. Aleksandr Łoktajew
5. Andreas Jonsson
6. Patryk Dudek
7. Adam Strzelec
Menedżer Rafał Dobrucki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska