Burmistrz jest przekonany, że prawa nie złamał. - 12 grudnia, czyli w terminie, złożyłem oświadczenie w Urzędzie Miasta, by zgodnie z procedurą zostało przekazane postanowieniem do wojewody.
Od lat dokumenty złożone terminowo w jednym urzędzie i przekazane później postanowieniem do kolejnego urzędu, który daną sprawę ma rozpatrywać, uznawane są za złożone prawidłowo - mówi.
Skończą w sądzie?
Dlatego burmistrz wysłał do wojewody odwołanie, twierdząc, że ten popełnił pomyłkę. - Odpowiedzi jeszcze nie mam - mówi.
Wiadomo już jednak jaka będzie. - Nie wystarczyło dostarczyć dokumentów do jakiegokolwiek urzędu, ale trzeba było bezpośrednio do wojewody - tłumaczy Agnieszka Bartosik-Rzyt-kowska z biura prasowego.
Na uwzględnienie odwołania A. Kunt nie ma więc chyba co liczyć. Teraz następny krok należy do Rady Miejskiej. Ma dwa rozwiązania. Może nie stwierdzić wygaśnięcia mandatu lub pozbawić burmistrza stanowiska. Jeśli wybierze pierwszy wariant, wojewoda chcąc usunąć burmistrza, będzie musiał obalić uchwałę rady. Radnym będzie przysługiwało wtedy prawo odwołania do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Drugi wariant skutkuje tym, że w ciągu 30 dni mandat burmistrza wygasa, od czego on sam może też odwołać się do sądu.
- Jak będzie taka konieczność, zrobię to, bo zasięgałem opinii wielu prawników i twierdzą, że złożyłem oświadczenie zgodnie z prawem - mówi.
Radni się zastanawiają
Przewodniczący Rady Miejskiej Marek Tatarewicz zapowiada, że rada zajmie się problemem 8 lutego, na zaplanowanej wcześniej sesji. Nadzwyczajnej nie widzi potrzeby zwoływać, tym bardziej, że chce przyjrzeć się dokładnie tematowi. - Dziś nie mamy jeszcze wypracowanego stanowiska w tej sprawie. Rada może w ogóle nie podjąć uchwały i wówczas decyzja należeć będzie do wojewody - mówi.
Osobiście uważa, że źle się stało, że jesienią zeszłego roku sejm uchwalił ustawę, która nie współgra z tą o samorządzie gminnym. Z drugiej strony prawo jest prawem i trzeba go przestrzegać. - Jednak nie mam jeszcze ostatecznego zdania na ten temat, bo chcę zasięgnąć opinii prawników - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?