Lotnisko w Babimoście ma nową drogę

- Przyjęta trzy lata temu strategia dotycząca rozbudowy lotniska w Babimoście została podzielona na kilka etapów - tłumaczyła wczoraj w porcie lotniczym „Zielona Góra” marszałek Elżbieta Polak. - Niektóre etapy zostały zakończone, inne są w trakcie realizacji. Najważniejsze zaś są te, które dotyczą bezpieczeństwa podróżnych.

I tutaj można wymienić cztery ważne inwestycje. Pierwsza to budowa sieci energetycznej, która pozwoli na oznakowanie pasa startowego (wartość zadania 760 tys. zł). Jeszcze w tym roku ruszy budowa nowej stacji lotniczej straży pożarnej (wczoraj zadecydował o tym zarząd województwa). W trakcie zaś jest, być może najważniejsza z tych inwestycji infrastrukturalnych, budowa systemu ILS (koszt około 4 mln zł). - To system umożliwiający lądowanie według przyrządów - przekazuje pilot, a zarazem wicemarszałek Bogdan Nowak. I obrazowo wyjaśnia: - Dziś samolot może lądować mając przez sobą 1.200 m widoczności. Przy systemie ILS wystarczy 200 m. A to oznacza, że praktycznie przy każdej pogodzie będzie można lądować w Babimoście.

Czwarta z inwestycji - które jednocześnie pozwolą w 2014 r. otrzymać lotnisku w Babimoście kolejny certyfikat bezpieczeństwa po wygaśnięciu obecnego - to oddana wczoraj droga patrolowa. Musi biec przy ogrodzeniu wokół całego lotniska, by bez przeszkód mogły nią poruszać się samochody patroli.

- Cała droga ma ponad 10,5 km, natomiast nowy fragment, który został aktualnie zbudowany to 5,5 km - objaśnia nam w czasie objazdu Władysław Kłosik, kierownik wydziału lotniczego. Okazuje się bowiem, że jeszcze „w czasach wojskowych” istniała podobna droga, nawet wyasfaltowana (nowe odcinki są szutrowe), wykonana przez wojsko. Żeby doprowadzić lotnisko do standardów europejskich trzeba w nie wpompować około 16 mln zł. 85 proc. tych pieniędzy stanowi dotacja unijna. Zdaniem E. Polak, port lotniczy rokuje coraz lepiej. Wskazują na to kolejne inwestycje, ale i wzrost liczby pasażerów. - Pamiętam jak w 2010 r. latały 634 osoby, dziś jest to ponad 8,2 tys. osób rocznie - stwierdza Kłosik.