Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubuscy politycy z niepokojem o koronawirusie

Janusz Życzkowski
Lubuscy politycy są zaniepokojenie rozwojem sytuacji epidemicznej w Polsce i w regionie.
Lubuscy politycy są zaniepokojenie rozwojem sytuacji epidemicznej w Polsce i w regionie. archiwum Polskapress
Rośnie liczba zakażeń koronawirusem. Dziennie kilkanaście tysięcy osób dowiaduje się o pozytywnym wyniku testu. Niestety rośnie również liczba zgonów pacjentów z covid. Dziennie ich liczba waha się od 100 do 200 osób. O problemie dyskutowali lubuscy politycy w Forum Radia Zachód.

- Sytuacja jest poważna. Ta liczba zakażeń rośnie. Dane, które pokazuje ministerstwo zdrowia wskazują, że dynamika jest duża - mówi doradca wojewody lubuskiego, Grzegorz Maćkowiak - wyszczepienie społeczeństwa jest wyższe, ale niezadowalające. Urząd promuje akcje, bo szczepienia są jedyną, wiarygodną metodą zabezpieczenia przed działaniem koronawirusa. Nikt nie chce, żeby powróciły obostrzenia, które mieliśmy rok temu.

Jak przekonać nieprzekonanych? - Pokazać, że większość hospitalizowanych z powodu covid, to osoby niezaszczepione - odpowiadał polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Maćkowiakowi wtóruje Mirosław Marcinkiewicz z Platformy Obywatelskiej. Radny województwa, który jest zatrudniony w gorzowskim szpitalu potwierdza coraz trudniejszą sytuację epidemiczną.

- Mam wielkie obawy, co to dalej będzie. Widzimy liczby o ilości zmarłych osób. Jeżeli uświadomimy sobie, że powoli będziemy dochodzić do 80 tys. zgonów w Polsce, to zobaczmy, że to tak jakby zniknęło z mapy trochę mniejsze od Gorzowa miasto - porównywał - coś nam się nie udaje. Za mało zaszczepionych, za mało dyscypliny społecznej, ale też potrzebne są radykalniejsze działania rządu.

Jak dodaje Marcinkiewicz, szpital przygotowuje się na wzrost zachorowań. Wkrótce odda do użytku kolejny oddział dla pacjentów z covid.

- Wirus z nami zostanie - mówił obecny w radiowym studio przedstawiciel Konfederacji, Marcin Mindler - Potwierdza się teoriai o sezonowości wirusa. Mamy do czynienia z sytuacją analogiczną, jak rok temu. Ten wzrost zakażeń następuje w okresie jesienno - zimowym. Pojawia się pytanie, czy jesteśmy w stanie coś z tym zrobić? Czy wprowadzanie kolejnych wyniszczających gospodarkę lockdownów zmieni tą sytuację? Trzeba z tym żyć. Musimy chronić osoby słabsze, bardziej podatne na zachorowania.

Daniel Olejniczak z Polskiego Stronnictwa Ludowego zwracał uwagę na nagminne lekceważenie zasad walki z wirusem. - Niedawno w aptece zwróciłem uwagę innej klientce, że nie ma maseczki. Pani tylko wzdrygnęła ramionami - opowiadał prezes gorzowskich struktur partii - Przestaliśmy bać się wirusa. Dopóki nie umrze ktoś z naszych bliskich, trudno nam uwierzyć w niebezpieczeństwo. Powinniśmy rozmawiać ze swoimi bliskimi i przekonywać, że szczepienie jest nie tylko dla siebie, ale również naszych sąsiadów - apelował.

Kazimierz Łatwiński z Prawa i Sprawiedliwości mówił o efektach prowadzonej akcji szczepień oraz potrzebie respektowania przepisów. - Porównując sytuację rok do roku, można powiedzieć, że dzięki szczepieniom mamy mniejszą liczbę osób pod respiratorami i mniejszą liczbę osób w szpitalach - oceniał - rząd deklaruje, że swoje działania będzie koncentrował na egzekwowaniu prawa. Gdybyśmy przestrzegali zasad, to ochrona byłaby lepsza. Byłem ostatnio we Francji, gdzie ten rygor jest większy niż u nas. Tam nie można wejść do kawiarni, bez okazania certyfikatu o szczepieniu. U nas nigdy się z tym nie spotkałem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska