Lubuskie chce przyjąć pomoc od Niemców. Nasi sąsiedzi wesprą nas w walce z pandemią koronawirusa

• Niemcy zaoferowały naszemu krajowi pomoc w walce z pandemią koronawirusa.
• Rząd uważa, że nie potrzebujemy takiego wsparcia.
• Samorząd województwa lubuskiego zamierza jednak poprosić premierów Brandenburgii i Saksonii o najpotrzebniejsze rzeczy dla lubuskich szpitali.

Czytaj także: Zgonów coraz więcej. Prosektoria są za małe. Jest już problem z pogrzebami w Lubuskiem

Marszałek Elżbieta Anna Polak poprosiła o wsparcie premierów Brandenburgii i Saksonii. - Potrzebujemy pilnie przede wszystkim leku remdesivir, butli z tlenem i testów kasetkowych - podkreśla.

Lubuskie chce przyjąć pomoc od Niemców. - Jesteśmy teraz w momencie, który w historii świata zdarza się raz na sto lat – mówi marszałek Elżbieta Anna Polak. - Jesteśmy zainteresowani pomocą, jaką zaoferowali Polakom nasi zachodni sąsiedzi. Pierwsza fala pandemii nie była tak dotkliwa, a taką pomoc otrzymaliśmy od naszych partnerów zza Odry oraz z naszego regionu partnerskiego Hajnan w Chinach – dodaje.

Marszałek podkreśla, że w celu zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom regionu Lubuskie chętnie skorzysta z każdej oferty pomocy partnerów i przyjaciół, zwłaszcza że sytuacja jest trudna.

Polski rząd odrzucił niemiecką ofertę pomocy. "Na razie nie ma potrzeby" - mówił w programie "Money. To się liczy" minister zdrowia Adam Niedzielski.

Niemiecki dziennik „Die Welt” pisze, że polski rząd jest zbyt dumny, by prosić Niemców o pomoc w walce z pandemią. To inaczej niż Czesi, którzy taką pomoc przyjęli. „Pacjenci z COVID-19 z Czech już są leczeni w Bawarii” – donosi dziennik.

Zdaniem Philippa Fritza, korespondenta „DW”, system ochrony zdrowia w Polsce stoi na krawędzi załamania, wiele szpitali nie przyjmuje już pacjentów, łóżka są zajęte, brakuje personelu i sprzętu, a ludzie umierają przed szpitalami. Te dramatyczne sceny przywołują na myśl sytuację we włoskim Bergamo w trakcie pierwszej fali pandemii.

Niemiecki dziennikarz zauważa, że w regionach sąsiadujących z Polską są w tej chwili wolne miejsca w szpitalach.

Polskie szpitale, nie patrząc na stanowisko rządu, są gotowe przyjąć każdą pomoc. Tworzą listy najpilniejszych rzeczy, które zamierzają przekazać stronie niemieckiej

We środę, 11 listopada, Lubuski Urząd Wojewódzki poinformował o 791 nowych potwierdzonych przypadkach zakażeń w województwie lubuskim. To najwyższy dzienny wynik od początku pandemii koronawirusa.

Zakażeni pochodzą z powiatów:

• m. Gorzowa Wielkopolskiego (182),
• międzyrzeckiego (101),
• nowosolskiego (86),
• krośnieńskiego (83),
• żarskiego (67),
• gorzowskiego (65),
• m. Zielonej Góry (60),
• zielonogórskiego (37),
• słubickiego (31),
• świebodzińskiego (30),
• żagańskiego (20),
• strzelecko-drezdeneckiego (15),
• sulęcińskiego (9),
• wschowskiego (5).

Od początku pandemii w Lubuskiem odnotowano 12 363 przypadków COVID-19. Zmarło 167 osób.

Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze pilnie poszukuje osób do pomocy. Nie tylko w związku z tworzeniem szpitala tymczasowego, ale także, by móc skutecznie pomagać osobom cierpiącym na inne choroby niż COVID. Potrzebni są nie tylko ci, którzy mają doświadczenie medyczne, przydadzą się każde ręce! Do tego, aby pomóc przejść choremu do toalety, podać wodę, porozmawiać, pomóc w wykonywaniu prostych ćwiczeń oddechowych nie trzeba medycznego wykształcenia. Medyków można też odciążyć w wielu prostych czynnościach, których lista jest dość pokaźna. Więcej piszemy o tym w materiale: Lekarz z Zielonej Góry apeluje o człowieczeństwo. Brakuje rąk do pracy... Liczy się teraz każda pomoc!

W podobnej sytuacji są także inne lubuskie szpitale. Liczy się każda para rąk.

W lubuskich szpitalach dla pacjentów chorych na COVID-19 przygotowano 967 łóżek. Według najnowszych danych urzędu wojewódzkiego (10 listopada), zajętych jest 598 miejsc. O wiele gorzej sytuacja wygląda, jeżeli chodzi o wolne respiratory. Na 60 dostępnych, aż 55 jest zajętych. To najgorsza sytuacja w kraju, bo, jak podał Portal Samorządowy, w większości województw wolnych jest kilkanaście lub kilkadziesiąt sztuk respiratorów.

Jest też dobra wiadomość. W ostatnich dniach do Szpitala uniwersyteckiego dotarło kolejnych 6 respiratorów. To już kolejna partia sprzętu zakupionego przez samorząd województwa w ramach programu Lubuskie kontra wirus.

Ludzie zakażeni koronawirusem walczą w szpitalach o życie. Niestety, wielu z nich tę walkę przegrywa. - W Lubuskiem śmiertelność jest duża. Nie ma osocza, które może uratować mnóstwo osób! To musi się zmienić - apeluje Kornelia Witecka, która zacięcie walczy o życie swojego ojca. Takich próśb i apeli jest więcej. Do naszej redakcji dzwonią zrozpaczeni Czytelnicy, którzy szukają osocza dla swoich bliskich na własną rękę.

Tutaj piszemy, gdzie można oddać osocze: Osocze ozdrowieńców potrzebne chorym! Gdzie je oddać w Lubuskiem? Jak to zrobić?