Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubuskie protestuje. Zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej wyprowadziło Lubuszan na ulice wielu miast w regionie

Natalia Dyjas, Leszek Kalinowski, Jacek Katos, Eliza Gniewek-Juszczak, Jarosław Miłkowski, Sandra Soczewa
Lubuskie protestuje. Zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej wyprowadziło Lubuszan na ulice wielu miast w regionie
Lubuskie protestuje. Zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej wyprowadziło Lubuszan na ulice wielu miast w regionie Jarosław Miłkowski
- Ze względu na siebie, inne kobiety, a przede wszystkim moją dorastającą córkę muszę walczyć. To są ostatnie chwile, kiedy mamy jeszcze coś do powiedzenia i nie ma już czasu na bycie miłą - mówi Izabela Rachwalik z Sulechowa. Nasi rozmówcy liczą, że protesty odniosą skutek.
  • W czwartek, 22 października 2020 r., Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcja, w przypadku, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodna z Konstytucją.
  • Na ulice lubuskich miast wyszły tłumy, podobnie jak w całym kraju.
  • Zapytaliśmy Lubuszan, co sądzą o tym wyroku i czy wierzą w sens protestów.

Całkowity zakaz aborcji. Protesty w Lubuskiem. Złość i ból kobiet

Mogło się zdawać, że w towarzystwie pandemii, przepełnieni obawą o zdrowie swoje i bliskich, mieszkańcy Lubuskiego, przyjmą wyrok Trybunału Konstytucyjnego bez emocji, jak jeszcze jedną informację z Warszawy, do której daleko. Ale stało się inaczej. Kiedy na ulicach Zielonej Góry w poniedziałek, 26 października po południu odbywał się protest "Ostra jazda", można było mieć ciarki na plecach. Kierowcy wszystkich samochodów trąbią. Przez miasto próbują przejechać radiowozy policyjne. Miasto stanęło.
Podobne emocje były w Zielonej Górze w weekend, tak jak i Żarach. Na ulice w wielkich protestach wychodzą nie tylko kobiety, towarzyszą im też mężczyźni.

- To, co się teraz dzieje nie mieści się w normach żadnej przyzwoitej kultury. Traktowanie kobiety jako przedmiotu do rodzenia dzieci było od lat, ale przyjęcie tej ustawy potwierdza głupotę i bezczelność rządzących plus poparcie kościoła daje temu wydźwięk czysto męskoszowinistycznej zemsty – uważa Iwona Krzesłowska i tłumaczy: – Bo nie dość, że fakt ciąży jest efektem męskiego niezaspokojenia, to jeszcze masz rodzić dziecko, będące z góry skazane na śmierć lub trwałe inwalidztwo. Która matka ma znosić i w imię czego takie cierpienie? Nie wspomnę o dziecku, które świadome lub nieświadome swojej ułomności ma ponosić skutki czyjegoś widzimisię.

Zdawało się, że wypracowana ustawa będzie na długo kompromisem. Bożena Mania z Zielonej Góry przypomina dwie wypowiedzi z 2007 roku. Pierwsza to słowa Lecha Kaczyńskiego: - Jeśli chodzi o sprawy związane z aborcją, to uważam, że osiągnięty 15 lat temu kompromis, jest kompromisem, którego nie wolno naruszać. Powtarzam – nie wolno naruszać!
Druga z przywołanych wypowiedzi należała do Marii Kaczyńskiej: - Uważam, że zdarzają się w życiu niezwykle trudne sytuacje, w których należy ratować życie matek czy też nie żądać, by zgwałcona przez zwyrodnialca lub, co gorsza, bandę zwyrodnialców, dziewczyna musiała rodzić.

WIDEO: Zobacz, jak wyglądał protest w Żarach:

"Odebrano nam możiwość decydowania o własnym ciele, o własnym życiu"

Izabela Rachwalik z Sulechowa stwierdza wprost, że "odebrano nam możliwość decydowania o własnym ciele, o własnym życiu": - Ze względu na siebie, inne kobiety, a przede wszystkim moją dorastającą córkę muszę walczyć. To są ostatnie chwile, kiedy mamy jeszcze coś do powiedzenia i nie ma już czasu na bycie miłą. W środę o 17.00 mieszkańcy Sulechowa ponownie wyjdą na ulicę, by zaprotestować i wesprzeć kobiety. Przypomnę tylko wszystkim, by mieli na sobie maseczki.

- To okrutna próba zniewolenia kobiet. Jak nazwać rząd, który kolejny raz próbuje z nas zakpić? - pyta Justyna Katarzyńska. - Tym razem nawet nie ma odwagi wziąć za to odpowiedzialności. Tak postępują tylko tchórze. (…) Jestem dumna, że pomimo różnic światopoglądowych w tej szczególnej sytuacji potrafimy się zjednoczyć i przeciwstawić tym, których jednak, co by nie było, wybraliśmy większością głosów...
Pani Justyna dwa lata temu musiała podjąć bolesną decyzję o uśpieniu ukochanego psa, gdy śmiertelnie zachorował. - Nie mogłam pozwolić by dłużej cierpiał bez szans ustąpienia bólu. Człowiek odczuwa empatię w stosunku do zwierząt, jak odmówić mu tego prawa w przypadku własnego dziecka? Trzeba być potworem, skazując matkę na taką traumę... To ułamek tego, co czuję. Ułamek tego co czują kobiety wychodzące teraz w protestach na ulice. Czuje ze jesteśmy silne i ze tym razem z nami nie wygrają. Ani rząd, ani Kościół. Nie tym razem - uważa zielonogórzanka.

Protest? Do drzwi zapukała policja

Tymczasem organizowanie zgromadzeń, kiedy cały kraj jest w strefie czerwonej i możliwe jest spotkanie tylko do pięciu osób stawia osoby odpowiedzialne za tego typu wydarzenia w trudnej sytuacji. Przekonała się o tym wnuczka senatora Wadima Tyszkiewicza w Nowej Soli. Bianka Tyszkiewicz w poniedziałek (26 października) przed południem odwołała wydarzenie na pl. Wyzwolenia, a nasi Czytelnicy donieśli, że była u niej policja.

Lubuskie protestuje. Zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej wyprowadziło Lubuszan na ulice wielu miast w regionie
Protest w Gorzowie. Jarosław Miłkowski

Zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej w takich konkretnych sytuacjach nie udzielamy informacji – ucięła pytania mł. asp. Renata Dąbrowicz-Kozłowska, rzecznik prasowa komendy powiatowej policji w Nowej Soli.
- Nie będzie mnie dzisiaj na proteście mimo, że bardzo bym chciała - poinformowała nasz portal Bianka i wyjaśniła: - Nie mogę jednak brać na siebie odpowiedzialności za całe wydarzenie. Bardzo się cieszę, że jest taki odzew. Od czwartku, czyli od momentu ogłoszenia wyroku TK nic się nie wydarzyło w Nowej Soli. Spontanicznie razem z koleżanką postanowiłyśmy w końcu coś zrobić. Jestem dumna, że tyle kobiet potwierdziło swoją obecność.
Senator Wadim Tyszkiewicz zapewnia, że nie odcina się od wnuczki, ale podkreśla, że nie był inicjatorem wydarzenia, a wręcz był przeciwny temu, aby organizowała je nastoletnia osoba.

Gdzie jeszcze odbędą się protesty w Lubuskiem?
Wtorek, 27 października

  • Babimost, godz. 17:00
  • Spacer po Witnicy, godz.18:00
  • Ośno Lubuskie, godz. 18:00

Środa, 28 października

  • Gubin, godz.18:00
  • Krosno Odrzańskie, godz. 18:00
  • Żagań, godz.17:00
  • Sulechów, godz. 17:00
  • Słubice, godz. 16:30
  • Międzyrzecz, 16.30

Czwartek, 29 października

  • Lubsko, godz. 16:00
  • Szprotawa, godz. 17:00

Dzisiaj na pierwszej linii walki z władzą są kobiety. Mężczyźni nie mogą być tchórzami muszą je wspierać. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego, to nie jest kwestia chęci przykrycia pandemii, tylko wykorzystania sytuacji związanej z epidemią

- tłumaczy senator Wadim Tyszkiewicz.

Protest w sprawie ustawy. Sprzeciw wobec władzy

Wadim Tyszkiewicz wierzy w siłę kobiet: - Jeszcze dwa tygodnie temu nikt nie mówił, że to będzie rozpatrywane. Nagle podejmuje się tak ważką decyzję, w czasie epidemii. Wyjątkowo cyniczne i perfidne zagranie, ale kobiety mają siłę i moc. Jarosław Kaczyński popełnił duży, duży błąd.

Podobnego zdania jest Zofia Szozda, przewodnicząca Lubuskiej Wojewódzkiej Rady Kobiet, która miała do ostatniej chwili nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny postąpi inaczej. – A postąpił tak, że odebrał nam nasze prawa. Tak jak złodziej pod osłoną nocy, tak obecna władza pod osłoną COVID-u, zabrała nam nasze prawa - uważa szefowa rady. - Teraz musimy wychodzić na ulice i walczyć, bo nie możemy odpuścić. Od 2016 roku wychodziłyśmy na ulice. Za każdym razem władza nie zmieniała jednak przepisów. Teraz zobaczyli, że jest COVID, ludzie się przestraszą, nie wyjdą na ulice i tchórzliwie zmieniają prawo. Kobiety będą doświadczać tragicznych sytuacji, nie będą się decydować na więcej dzieci lub urodzenie pierwszego dziecka. Myślałam, że może moja córka powinna mieć rodzeństwo. W tej sytuacji na pewno się nie zdecyduję na kolejne dziecko… Mówimy: dość tej wojny i dość tej władzy. Jestem zbudowana, że cała Polska wychodzi na ulice. Pomimo że panuje COVID, każdy naraża swoje zdrowie i życie. Ale prawa kobiet to prawa człowieka. I ludzie mają już po prostu dość obecnej sytuacji. Władza na pewno wybrała sobie taki moment, w którym myślała, że będziemy się bać wyjść na ulice. Ale w ludziach jest moc. Na ulice wyszli również ci, którzy do tej pory nie interesowali się polityką. Ci, którzy sprzeciwiają się temu, by ich córki, żony były zmuszane do pokutowania w ciąży, jeżeli płód będzie posiadał nieodwracalne wady. Bo to kobieta nosi ciążę przez 9 miesięcy. Zmaganie się każdego dnia z tym, że rośnie w niej płód, który będzie cierpiał, a ona razem z nim, jest bestialstwem.

Protesty na ulicach Zielonej Góry, Żar, Słubic. Rodzi się nadzieja

W mediach społecznościowych ruszyła lawina wypowiedzi. - Dobrze, że nie jesteśmy już obojętni - stwierdziła pani Jolanta na jednym z profili.
- Te protesty mają sens, bo pokazują, że kiedy trzeba, to kobiety potrafią się zjednoczyć. Przed decyzją Trybunału Konstytucyjnego kobiety tkwiły w pewnym marazmie, ale teraz pokazały, że należy się z nimi liczyć - mówi Monika Twarogal, jedna z organizatorek protestów w Gorzowie (w niedzielę zgromadził on aż kilkaset osób). Jej zdaniem, za sprawą tego, że protesty organizowane są w całej Polsce, rząd nie będzie mógł nie odnieść się do postulatów kobiet.
- Już teraz można powiedzieć, że odniosłyśmy sukces, bo rząd zapowiedział prace nad nową ustawą - mówiła nam tuż przed poniedziałkowym kolejnym protestem.
Skoro więc sukces, to dlaczego protesty trwają?
- To na razie zapowiedź dotycząca jednego z aspektów aborcji. My jednak chcemy w całości decydować o sobie - mówi gorzowianka.

Protest w Zielonej Górze.
Protest w Zielonej Górze. Jacek Katos

Anna Anq Konkol wyjechała z rodziną z Polski ponad miesiąc temu. – Uważam, że z wielu względów była to najlepsza decyzja. Dziś z przerażeniem i bólem w sercu obserwuję ulice Polski. Całą sobą jestem ze wszystkimi, którzy protestują. Kiedy widzę, jak łączymy siły, przy świadomości, z jakiego powodu, coś mnie boleśnie rwie w środku. Czy protesty są słuszne? Po stokroć tak. Przyszły czasy, w których potulne siedzenie w domu nie przynosi efektów. Czy pomoże krzyk? Oby – liczy pani Anna.

Szpital Bielański odmawia "aborcji w przypadku ciężkich wad płodu". Interwencja posłanek Lewicy

Źródło: TVN 24

Kiedy jedni wyszli na ulice, inni na profilowych zdjęciach na Facebooku dodali napis: Jestem za życiem. Tak jak pani Sylwia z Gorzowa . - Ja mam "błyskawicę" w oku. Myślę, że eskalacja złości, agresji, nienawiść i hejt nie zaprowadzi nas do niczego dobrego - uważa Lubuszanka. - Odwieczne wojny polityczne, religijne, światopoglądowe sieją ziarna konfliktów. Poza tym młode kobiety, które jeszcze nie weszły w to życie przerażają mnie swoimi wypowiedziami, gniewem, rzekomą tolerancją dla innych bo to jest zamach na tych, którzy uważają inaczej.

Ja akurat od zawsze, odkąd tylko stałam się kobietą jestem za życiem, za ochroną najsłabszych i za ich prawami do życia. Jestem przeciw zabijaniu, zgodnie z piątym przykazaniem. Mogę być za swoje poglądy szkalowana? Nie. Bo to moje decyzje i mój wybór. Jestem nie na czasie? Trudno. Mam czyste sumienie, głowę i ręce. Piekło kobiet, moim zdaniem, nie tkwi w macicy

- przyznała gorzowianka w rozmowie z Gazetą Lubuską.

Aborcja w Polsce. Jakie przepisy obecnie obowiązują?

Obwiązujące od 1993 r. prawo dopuszcza możliwość aborcji w trzech przypadkach:

  • Gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety,
  • Gdy jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu
  • Gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.

W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki; w przypadku czynu zabronionego - do 12 tygodni. Od początku ciąży.

WIDEO: Zielona Góra. Pogrzeb Praw Kobiet. Przeciwnicy zaostrzenia prawa aborcyjnego wyszli na ulice Zielonej Góry. 23.10.2020

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska