Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie się burzą na władzę Cybinki, że dała swoim mieszkania

Bożena Bryl, 95 758 07 61
- Te pokoje nie zmieniają przeznaczenia obiektu, dlatego nie sądzę, żebyśmy musieli zwaracać 300 tys. zł dofianoswania - mówi sekretarz gminy Dariusz Kuczyński
- Te pokoje nie zmieniają przeznaczenia obiektu, dlatego nie sądzę, żebyśmy musieli zwaracać 300 tys. zł dofianoswania - mówi sekretarz gminy Dariusz Kuczyński fot. Katarzyna Chądzyńska
- Budynek na stadionie miał służyć sportowcom, a gmina urządziła tam mieszkania dla dyrektorki szkoły i urzędniczki - napisał do nas Czytelnik. - To są dwa pokoje hotelowe - twierdzi sekretarz gminy.

Chodzi o obiekt przy ul. Dąbrowskiego. Jego budowa została dofinansowana z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. - Miał to być budynek socjalno-biurowy, a gmina zmieniła jego przeznaczenie. Nie dość, że w ten sposób obdarowała swoje pracownice mieszkaniami, to jeszcze może się okazać, że będzie musiała zwracać dotację - przeczytaliśmy w liście.
Na ten temat toczy się też dyskusja na naszym forum internetowym. Jest tam wiele wpisów o podobnym brzmieniu.

Czytelnicy się burzą

- Jak już wiadomo swój swojemu nie tylko daje pracę, ale i mieszkanie. Zrobił tak właśnie burmistrz Cybinki przerabiając szybciutko i cichutko dwa biura na mieszkania dla koleżanki z Urzędu Miasta oraz dyrektorki szkoły - napisała internautka o nicku Krysia.
- Dlaczego pani dyrektor (szkoły - dop. red.) ma zajmować tam mieszkanie, skoro jest w mieście dom nauczyciela? A dojechać do pracy nie można, tylko trzeba mieszkać w Cybince? - napisał Krecik. (...) Na stadionie by można umieścić np. lekarzy specjalistow albo porządnie zająć się piłką - podkreślał. (...) - Widocznie dla tych pań budowano taki obiekt. W Cybince to nigdy dobrze nie będzie. Ludzie obudzcie się! Czas na zmiany! - apelował Krecik.
- Pani dyrektor i pani urzędniczka już się tam zadomowiły. Kwiatki, firanki, auta zaparkowane pod budynkiem. A tak wielu ludzi w “gminie rodzinie" (hasło “Nasza gmina to rodzina" promuje Cybinkę - przyp. red.) jest potrzebujących. Ale mieszkania daje się ludziom zdrowym, zdolnym do pracy, którzy mogą sobie sami zorganizować lokum - pisał Zielony.

To pokoje hotelowe

- W budynku przy Dąbrowskiego nie ma mieszkań - powiedział nam sekretarz gminy Dariusz Kuczyński. - Dwa biurowe pomieszczenia na piętrze, które tymczasem nie są nam potrzebne, przeznaczyliśmy na pokoje o statusie hotelu - wyjaśniał. - Rzeczywiście zamieszkała tam nowa dyrektor szkoły, która mieszka poza Cybinką i pracownica Urzędu Miasta, która prowadzi biuro Rady Miejskiej i przedwodniczy Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych - mówił sekretarz. - Zależy nam na pracy tych osób, dlatego postanowiliśmy w ten sposób czasowo im pomóc - dodał. - Tam są naprawdę skromne warunki: nie ma kuchni, jest jeden sanitariat z prysznicem - stwierdził D. Kuczyński. Opowiadał, że największe pomieszczenie na piętrze zajmuje biuro Gminnego Klubu Sportowego “Perła". Natomiast na parterze są szatnie i sanitariaty dla zawodników, pomieszczenie dla sędziego i kotłownia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska