Ciach, ciach i budżet Ministerstwa Obrony Narodowej skrócono o mniej więcej 98 mln zł. Cięcie po zielonym odbywało się niemal w atmosferze zamachu stanu, gdyż na posiedzenie sejmowej Komisji Finansów Publicznych, które trwało do białego rana, nie zaproszono nawet przedstawiciela MON. Stąd może w momencie budżetowej przymiarki wszystko leżało na żołnierzu jak ulał.
Ostra reakcja ministra obrony na cały ten kosmetyczny zabieg zaskoczyła zdaje się jedynie parlamentarzystów specjalizujących się w finansach, gdyż zdaniem armii powinna być jeszcze ostrzejsza. Dopinanie wojskowego pasa doszło bowiem już do takiego absurdu, że komisja zdecydowała się obciąć środki przeznaczone na program restrukturyzacji armii, czyli tak naprawdę właśnie na... zaciskanie wojskowego pasa. Komisyjne ciach, ciach nie tylko godzi w obronność naszego kraju, która i tak pozostawia coraz więcej do życzenia, lecz również w wiarygodność w oczach sojuszników.
Według jednych krawców ciach, ciach zależało od rządowej autopoprawki do projektu budżetu, inni przyznają, że być może w trakcie rozpatrywania ponad 600 wniosków zbyt pochopnie ścięto wydatki na MON. Są także i tacy, którzy uważają, że nowa kasa dla armii nie przeszkadza w realizacji zobowiązań wobec naszych nowych kolegów z wojska, a być może wpłynie na zwiększenie aktywności samego MON w pozyskiwaniu pieniędzy potrzebnych na modernizację.
Literaci do piór, studenci do nauki, żołnierze do... biznesów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
