MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łyso na cmentarzu

Tomasz Krzymiński
Na cmentarzu parafialnym stoją ogromne kikuty. Ludzie odwiedzający nekropolię obawiają się, że drzewa pousychają.
Na cmentarzu parafialnym stoją ogromne kikuty. Ludzie odwiedzający nekropolię obawiają się, że drzewa pousychają. fot. Tomasz Krzymiński
- To wygląda makabrycznie - tak Czytelniczka mówi o drzewach na cmentarzu parafialnym, które niedawno przycięto.

Księża tłumaczą, że zadecydowały wyższe czynniki.

Sprawa dotyczy nekropolii przy ul. Piłsudskiego. - Tam naprawdę chodziło się z przyjemnością, a teraz to miejsce straszy swoim wyglądem - przekonuje wschowianka. - Wszędzie drzewa się zielenią, tylko nie tam, bo nie mają gałęzi.

Specjaliści od drzew
Czytelniczka uważa, że drzewa zostały zmasakrowane, a nie przycięte. - Większość z nich nie ma praktycznie konarów, na których mogłyby wyrosnąć liście - opowiada kobieta. - A drzewa przecież nie mogą funkcjonować bez liści. Boję się, że wiele z nich może uschnąć. A to piękne kilkudziesięcioletnie drzewa.

Jak przekonuje ksiądz Zygmunt Zając z parafii zarządzającej nekropolią, zabieg był konieczny. - Prace wykonywała specjalistyczna firma, która zajmuje się pielęgnacją drzew - wyjaśnia duchowny.

Według jego zapewnień, drzewom nic nie grozi. Niebezpiecznie za to było przez stare konary.

Bo bardzo były stare

- W tym roku drzewo zniszczyło sześć pomników - opowiada ks. Z. Zając. - Stąd decyzja o przycięciu konarów. Tym bardziej, że to jest bardzo stary drzewostan.

Jak przyznaje, najważniejsze było bezpieczeństwo odwiedzających cmentarz ludzi, a także nagrobków. - Nie chcieliśmy, żeby powtórzyła się sytuacja i znów spadające drzewo zniszczyło nagrobki, żeby ludzie nie mieli później pretensji, że administrator się nie spisuje - mówi duchowny. - Na szczęście u nas nie doszło do tragedii. Ale sam słyszałem o głośnej sprawie, że spadający konar zrobił komuś krzywdę. U nas ten problem został rozwiązany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska