Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ma wrócić fundusz alimentacyjny

AGNIESZKA DZIUBLEWSKA 0 68 324 88 18 [email protected]
Rząd chce zlikwidować zaliczkę alimentacyjną. Jeśli Sejm uchwali zmianę to w przyszłym roku najuboższe samotne matki znowu będą dostawały pieniądze z funduszu alimentacyjnego.

Samotne matki walczyły prawie trzy lata o zmianę ustawy. Zaliczkę alimentacyjną otrzymują tylko najuboższe. Teraz ma to się zmienić. Więcej kobiet otrzyma pieniądze. Będą to większe kwoty. Poza tym projekt zakłada, że łatwiej będzie ściągnąć alimenty od ojców dzieci.

Rozmowy posłów

Ponad dwa lata temu powstał projekt obywatelski, w którym kobiety domagały się zwiększenia środków finansowych dla matek samotnie wychowujących dzieci.

- Projekt ten powstał w innej rzeczywistości prawnej. Nie można go wprowadzić w takiej formie, w jakiej został przygotowany - wyjaśnia posłanka Elżbieta Radziszewska, zastępczyni przewodniczącego sejmowej podkomisji zajmującej się projektem. Dlatego teraz przygotowywane są zmiany, po których projekt wejdzie w życie.

- Stanie się tak na pewno - zapewnia poseł Tomasz Latos, przewodniczący podkomisji. - W budżecie na przyszły rok na ten cel przeznaczono 400 mln zł. Poza tym będą jeszcze pieniądze ze zlikwidowanej zaliczki alimentacyjnej - dodaje.

Nad projektem w przyszłym tygodniu mają rozmawiać koalicjanci. - Będziemy konsultować go także ze stroną społeczną - mówi Latos.

Więcej pieniędzy

ZDANIEM MATKI

- Cieszę się z przywrócenia funduszu - mówi Julia z Zielonej Góry. - Od dwóch lat wychowuję samotnie dwójkę dzieci. Ich ojciec nie interesuje się ich losem. Nie ma dochodów i praktycznie jest na utrzymaniu matki. Tak się urządził, że nie mam możliwości ściągnięcia od niego alimentów. Boję się go, dlatego wolę nie podawać nazwiska. Dzięki zaliczce alimentacyjnej miałam jakąś pomoc od państwa. Dobrze, że rząd chce wprowadzić wyższe kwoty. Dzieci rosną, potrzebują coraz więcej. Ja na razie jestem bez pracy. Mam też nadzieję, że znajdzie się sposób na ściągnięcie alimentów od ojca.

Kwestie sporne dotyczą sposobu naliczania świadczeń.

- Zastanawiamy się, jaka grupa ma być objęta świadczeniem. Wysokość progu dochodowego będzie się wahać prawdopodobnie między 700 a 750 zł na osobę w rodzinie. Jednak po pewnym czasie kryterium mogłoby wzrosnąć - twierdzi poseł Latos. Jego zdaniem lepiej być ostrożnym, by nie okazało się, że obietnic nie można będzie zrealizować z powodu braku funduszy. Później to wszystko może się jeszcze zmienić na korzyść samotnych matek. Strona społeczna nie widzi takiego niebezpieczeństwa.

Projekt zakłada, że maksymalna wysokość alimentów nie przekroczy 500 zł. Przeciętnie będzie to ponad 300 zł. W obowiązującej ustawie o zaliczce alimentacyjnej próg wynosi 583 zł, a zaliczka to około 120-150 zł na dziecko.

Takie przepisy według samotnych matek przyczyniają się do tego, że rezygnują z pracy, bo inaczej nie mogą liczyć na świadczenie, które jest traktowane jako pomoc społeczna. Zmiany mają zachęcać kobiety do podejmowania zatrudnienia.

Tatusiowie niech płacą

Praktyka pokazuje, że niektórzy ojcowie nie kwapią się do płacenia na dzieci. Nie pracują legalnie, majątek przepisują na innych członków rodziny.

- Założeniem projektu jest większa ściągalność alimentów. To ojcowie, nie państwo w pierwszej kolejności mają utrzymywać swoje dzieci. Nad poprawą tej sytuacji zamierzamy pracować z Ministerstwem Sprawiedliwości. Bez poparcia tej strony niewiele można zrobić.

Trzeba wprowadzić większe restrykcje - mówi poseł Latos. - Być może powstanie ogólnopolski rejestr dłużników - dodaje posłanka Radziszewska. Państwo zamierza także walczyć z alimenciarzami, którzy przepisują majątek na innych członków rodziny.

Fundusz - reaktywacja?

To nie jest dokładnie przywrócenie tego, co było przed wprowadzeniem zaliczki. Projekt zakłada zmiany, chociaż nazwa ma pozostać.

- Samotne matki mogą liczyć na wejście w życie przepisów już w drugiej połowie przyszłego roku. Jestem za skróceniem tego terminu najbardziej jak to będzie możliwe - wyjaśnia Latos.

Projekt, jak każda ustawa musi przejść długi okres przygotowawczy, ale może uda się coś przyspieszyć. Teraz spotkamy się w gronie koalicjantów i przedyskutujemy zmiany - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska