Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mają spore długi

Tadeusz Krawiec
Izabela Chlip i jej córka mają opuścić mieszkanie. Zażądała tego od nich spółdzielnia, bo zalegały z czynszem. - Gdyby przyjęto nas do spółdzielni, mogłybyśmy płacić - przekonują kobiety.

Mieszkanie, o które toczy się spór Izabela Chlip przejęła po zmarłej matce. - Już wtedy było zadłużone, a ja nie mogłam regularne płacić czynszu. Żyłam tylko z renty chorobowej - mówi pani Izabela.

Mieszka i nie mieszka
Pokazuje teczkę pełną podań do Rejonowej Spółdzielni Mieszkaniowej. Prosiła w nich o rozłożenie zadłużenia na raty i ustanowienie jej najemcą mieszkania, bo w spółdzielni nadal jest ono zapisane na matkę.

- Gdyby spółdzielnia zgodziła się na podpisanie umowy najmu, mogłabym korzystać z dodatku mieszkaniowego, który gmina płaci osobom najbiedniejszym, wtedy przynajmniej płaciłabym regularnie czynsz. Jak mam to robić z 470 zł kuroniówki? - pyta zrezygnowana. W dodatku pracownicy gazowni chcą jej odłączyć licznik, bo formalnie nie jest najemcą mieszkania.

Niech spłaci połowę
- W tej chwili mieszkanie jest zadłużone na ponad 5 tys. zł. Mimo wielu ponagleń nikt nawet nie próbował spłacać długu. Dlatego zarząd zdecydował, że lokatorki mają opuścić mieszkanie. Nie zrobiła tego do wczoraj, więc występujemy do sądu o eksmisję - stwierdza prezes spółdzielni Józef Sakowski. Zastrzega, że jest gotowy wycofać pozew, ale I. Chlip ma spłacić co najmniej połowę zadłużenia.

Prezes nie ukrywa też, że podpisanie umowy najmu z lokatorką nie jest dla spółdzielni korzystne. Gdyby potem kobiety zalegały z płatnościami, długi obciążyłyby konto spółdzielni. Za to nakaz eksmisji gwarantuje, że gdy gmina nie będzie w stanie zabezpieczyć mieszkania socjalnego, to zaległości czynszowe spadną na magistrat.

Prawdopodobnie tak się stanie, bo jak się dowiedzieliśmy, o mieszkaniu socjalnym w Choszcznie można tylko pomarzyć. Miasto nie ma żadnych lokali, a kolejka oczekujących jest bardzo długa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska