Otóż jeśli ktoś z czytelników zdecyduje się, zadzwoni i wypowie na jakiś interesujący go temat, to replika innych jest często bardzo ostra, nierzadko wręcz obraźliwa. Nie przebiera się w słowach, nieraz od ręki ocenia stan umysłowy tejże osoby. Rzadko kto zastanawia się, że przecież każdy może mieć swoje zdanie, niekoniecznie takie jak moje. Jeśli więc nikogo nie obraża, to dlaczego wypowiadając je naraża się na tak agresywne ataki.
Dlaczego jesteśmy dla siebie tak mało tolerancyjni i wyrozumiali Dlaczego demokracja i wolność słowa dotyczy tylko mnie, natomiast inni nie mają do tego prawa Właśnie braku tolerancji u Polaków obawiają się najbardziej nasi unijni sąsiedzi. Zawiść, egoizm i szukanie u innych przyczyn swoich problemów stanowi podstawę egzystencji sporej części naszego katolickiego społeczeństwa. Czasami sprowadza się to do jeszcze drastyczniejszej formy, a mianowicie do kierowanych uprzejmie donoszę anonimów. Zawistni sąsiedzi, współpracownicy czy tzw. koledzy nie mogą znieść, że komuś może powodzić się lepiej, ma normalną rodzinę, ma pracę, osiąga sukcesy. Należy więc w obywatelskim obowiązku, oczywiście pod fałszywym nazwiskiem, zwrócić uwagę jego przełożonych czy odpowiednich urzędów, czy aby ten ktoś uczciwie żyje. Podsuniemy nawet niezbite dowody i wyręczymy księdza w konfesjonale.
Przecież Polak XXI wieku wie, interesuje się tym, co rodacy robią i myślą, dlaczego więc ma nie oskarżać, osądzać, piętnować Liberum veto towarzyszy nam przez wieki i tej zgubnej zasady nie możemy się pozbyć, mimo że skutki jej dobrze znamy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
