Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mamy pierwszy poważny zgrzyt na linii zarząd LZPN - kluby

Andrzej Flügel
Kilka dni przed inauguracją rozgrywek nowy zarząd Lubuskiego Związku Piłki Nożnej powiększył klasę A do 16 zespołów.

Fakty są takie. Zarząd postanowił, przegłosował i zarządził. Od najbliższego sezonu klasa A w całym regionie będzie liczyła po 16 drużyn w każdej grupie. Niespodziewanie awansowali więc wicemistrzowie klasy B. Czy nie można było tego wprowadzić od sezonu 2009/10? Wtedy reguły awansów byłyby jasne jeszcze przed pierwszym gwizdkiem.

Żeby było jednakowo

- Może i tak, ale przecież my działamy dla klubów - mówi prezes LZPN Mirosław Wrzesiński. - Ta zmiana była konsultowana z delegaturami. Wszyscy byli za tym, zarówno północ jak i południe. Właśnie zaczynamy wszystko ujednolicać. Grupy klasy A będą miały po 16 zespołów. Proszę mi wierzyć, że nie spowoduje to wielkich perturbacji. Zresztą skorzystaliśmy z zamieszania, jakie cały czas jest w polskiej piłce. Skoro w ekstraklasie jeszcze nie wiadomo, ile wystartuje klubów, to czy to jest problem jeśli ujednolicimy klasę A? Proszę też zauważyć, że tą decyzją nikogo nie skrzywdzimy. Tak, wiem, że kilka klubów ma pretensje, że podkreśla zwiększenie kosztów. Obiecuję, że ten jeden mecz jaki trzeba będzie w rundzie rozegrać dodatkowo nie wpłynie tak znacząco na ich wydatki. Jak będzie taka potrzeba poprosimy, żeby sędziowie w ramach szkolenia to jedno spotkanie odgwizdali za darmo. Odrzucam też sugestie, że zrobiliśmy to wszystko, by zadowolić jednego z członków zarządu, akurat prezesa klubu, który dzięki tej zmianie awansował. To bzdura.

Czują się pokrzywdzeni

Są jednak kluby, które widzą to inaczej. Sześć z okolic Świebodzina: Bizon Wilkowo, Zorza Lubrza, Victoria Szczaniec, Zryw Rzeczyca, Obra Trzciel i Sokół Kalsk wystosowało pismo. Czytamy w nim m.in.: "Powiększenie ligi spowoduje zwiększenie kosztów z czym nie możemy się zgodzić. W regulaminie rozgrywek w sezonie 2007/2008 nie było punktu mówiącego o powiększeniu ligi w sezonie 2008/2009. Czujemy się pokrzywdzeni faktem zupełnej ignorancji ze strony zarządu - nikt z nami nie konsultował planowanych zmian. Mieliśmy i nadal mamy nadzieję że nowy zarząd LZPN będzie dostrzegał nasze problemy, czemu zaprzecza pomysł powiększenia ligi".

Rozgoryczony jest Cezary Janas prezes Zrywu Rzeczyca. - Kiedy wiadomość o planowanych zmianach do nas dotarła pojechaliśmy do związku - mówi. - Spotkaliśmy się z prezesem Wrzesińskim. Po wysłuchaniu naszych argumentów powiedział: "W porządku. Nic o was bez was. Przyjmuję wasze argumenty. Powiększenia nie będzie". Wróciliśmy do siebie i uspokajaliśmy innych, bo przecież prezes obiecał. Nagle, bez żadnej konsultacji taki komunikat! Przecież nasze kluby żyją głównie z dotacji urzędów gmin. Występując o nią określaliśmy, ile meczów gramy w rundzie i jak dużo pieniędzy nam potrzeba. Powoływanie się na opinie delegatur jest bardzo dziwne. One organizują mecze klasy B i C. Klasą A zawiaduje już związek. Czy nie należało pytać klubów? Chyba tak. Jesteśmy rozczarowani.

KOMENTARZ

To już kabaretPomysł ujednolicenia rozgrywek klasy A w regionie jest bardzo słuszny. Tylko czy trzeba było go wprowadzać nagle i u progu nowego sezonu? Czy zasady nie powinny być jasno określone przed pierwszym meczem? Przecież zespoły, które w poprzednim sezonie zajęły na przykład trzecie miejsca w swoich grupach, mając wiedzę, że drugie da im awans inaczej rozłożyłyby siły i pewnie podjęły walkę. Albo w czym wicemistrz klasy B jest lepszy od pierwszego spadkowicza z klasy A? Takich pytań jest jeszcze kilka. Szkoda, że LZPN nie odpowiedział na nie. I ostatnia sprawa. Jeśli członek zarządu jest prezesem klubu, który dzięki zmianie zyskuje awans i jeszcze głosuje za wnioskiem, to już jest kabaret.

Gorące relacje z Przystanku Woodstock

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska