Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mandat za nieudzielenie pierwszej pomocy?

Leszek Kalinowski 68 324 88 74 [email protected]
Czasem osoba wyglądająca na pijaną może mieć problemy zdrowotne
Czasem osoba wyglądająca na pijaną może mieć problemy zdrowotne Dariusz Chajewski
Na ulicy leżał człowiek. Brudny, poraniony. Kobieta zawiadomiła policję. Przyjechało pogotowie i zagroziło jej mandatem. Za nieudzielenie pierwszej pomocy.

Do redakcji przyszedł list. Jego autorka dokładnie opisuje sytuację, która niedawno się wydarzyła w jednej z lubuskich miejscowości. Na ulicy leżał człowiek. Nikt nie reagował co najmniej przez godzinę. W końcu wracająca z pracy kobieta zadzwoniła na policję. Ta powiadomiła pogotowie. Ono z kolei zadzwoniło do owej pani, by potrząsnęła mężczyzną, zobaczyła, czy nie jest potrzebny masaż serca. Kobieta się bała. Bo nie wiadomo, jak leżący człowiek zareaguje... Bo nie miała rękawiczek, a twarz mężczyzny była czerwona... Podeszła tylko bliżej. Potem wpadła na chwilę do swych dzieci. Kiedy przyjechała karetka usłyszała, że grozi jej mandat za... nieudzielanie pierwszej pomocy.

Jak to naprawdę jest w takich przypadkach? Zapytaliśmy o to Małgorzatę Barską z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.

- Mamy ludzki obowiązek udzielenia potrzebującemu pomocy. Ale jeśli nie czujemy się na siłach, nie mamy wiedzy i umiejętności, to nie można za to karać. Przecież sama reakcja na widok leżącej na chodniku osoby, powiadomienie policji to także forma niesienia pomocy - mówi rzecznik miejskiej policji. - Poza tym nie wiedząc jak, czasem możemy zrobić komuś krzywdę.

Na pewno w takim wypadku nie możemy mówić o mandacie. Sprawy o nieudzielenie pomocy rozpatrywane są w oparciu o kodeks karny. W polskim prawie nie ma przepisu, który dotyczyłby bezpośrednio odpowiedzialności karnej za nieudzielenie przez laika pomocy potrzebującemu. Ewentualne badanie sprawy może opierać się na dwóch przepisach. Kodeks karny mówi, że "każdy kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech". Natomiast Kodeks wykroczeń przewiduje areszt albo grzywnę dla kierowców, którzy - uczestnicząc w wypadku drogowym - nie udzielają natychmiastowej pomocy ofierze wypadku. Obok kary uciekinier musi się też liczyć z orzeczeniem przez sąd zakazu prowadzenia pojazdu.

Anna Reder, wielokrotna laureatka olimpiad pierwszej pomocy, instruktorka i nauczycielka w I LO w Zielonej Górze, uważa, że opisane zachowanie kobiety było prawidłowe. I nie ma podstaw, by ją karać.

Co innego gdyby była ratownikiem WOPR czy posiadała prawo jazdy. Wtedy ukończenie szkolenia na temat pierwszej pomocy jest obowiązkowe.

- Na wszelkich kursach podkreśla się, że udzielanie pierwszej pomocy to po pierwsze dbanie o swoje bezpieczeństwo. Jeśli ta pani nie miała przy sobie rękawiczek, a mężczyzna był pokrwawiony, to dotykając go mogłaby narazić swoje zdrowie i życie - tłumaczy. - Nie tylko chodzi o wirus HIV, ale np. o zakażenie żółtaczką typu C, którą łatwiej się zakazić.

Strasznie jej dziś mandatem spowoduje, że w przyszłości w ogóle nie zareaguje. Przypomina jednocześnie, że w takich sytuacjach zawsze powinniśmy dzwonić z komórki pod numer 112 i czekać do przyjazdu karetki.

- Sama mam zawsze w portfelu złożone rękawiczki i mały aparat do sztucznego oddychania. W razie potrzeby jestem przygotowana do udzielenia pomocy - podkreśla. - Ale i sama czuję się bezpieczniej. Bo w razie potrzeby i mnie będzie mógł ktoś pomóc. Powiem wtedy, żeby wyciągnął z portfela rękawiczki czy aparat.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska