- Jestem pracownikiem słubickiego szpitala, więc bliskie mi są wszelkie sprawy związane z jego działalnością, szczególnie teraz, w okresie przekształceń - napisał Czytelnik (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Tyle mówi się o oszczędzaniu w tym trudnym dla szpitala okresie. Od lat oszczędza się na płacach ludzi, doszło nawet do tego, że najmniej zarabiający pracownicy (np. salowe) dostają poniżej krajowej płacy minimalnej. Ale ci najbiedniejsi tam pracujący ludzie potrafią zrozumieć, że należy zacisnąć pasa, że jeszcze trochę trzeba wytrzymać po to, by w przyszłości to oszczędzanie zaczęło procentować i zarówno oni, jak i pacjenci mieli lepiej. Niestety, nie potrafią zrozumieć tego wszyscy kolejni dyrektorzy, menedżerowie. I nie inaczej jest z nowym prezesem Marcinem Jabłońskim, który działalność w szpitalu zaczyna od jakże ważnej (w jego mniemaniu) decyzji o zakupie laptopa za bagatela 8 tys. zł. Sam Jabłoński zablokował kilka dni wcześniej wszelkie wydatki (łącznie z obiecywanymi pracownikom pieniędzmi za tzw. nadwykonania), a jednocześnie kupuje sobie drogocenne zabawki. Gdzie tu logika? - spytał Czytelnik, prosząc nas o zainteresowanie się sprawą.
Więcej przeczytasz w sobotnio-niedzielnym, magazynowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?