Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin z Ani Mru Mru chce zostać prezydentem. Jego pomysł na kraj? "Heja, do przodu"

Krzysztof Korsak 0 95 722 57 72 [email protected]
ANI MRU MRUKabaret pochodzi z Lublina. Tworzą go przede wszystkim Marcin Wójcik (założyciel; na zdjęciu z lewej) i Michał Wójcik (to nie rodzina!), a ostatnio coraz częściej na scenie pojawia się także Waldemar Wilkołek. Powstali w 1999 r. Obecnie jeżdżą po Polsce z programem na 10-lecie.
ANI MRU MRUKabaret pochodzi z Lublina. Tworzą go przede wszystkim Marcin Wójcik (założyciel; na zdjęciu z lewej) i Michał Wójcik (to nie rodzina!), a ostatnio coraz częściej na scenie pojawia się także Waldemar Wilkołek. Powstali w 1999 r. Obecnie jeżdżą po Polsce z programem na 10-lecie. fot. Krzysztof Korsak
Rozmowa z kabaretem Ani Mru Mru, którzy z programem na 10-lecie wystąpił dzisiaj w Gorzowie.
Marcin z Ani Mru Mru chce zostać prezydentem. Jego pomysł na kraj?
fot. Krzysztof Korsak

(fot. fot. Krzysztof Korsak)

- Mogę zgadnąć, jakie pytanie was najbardziej wkurza?
Marcin: - Tak.

- "Czy jesteście braćmi?"
Marcin: - Nie, nie. Mnie wkurza inne pytanie: "co robisz, że tak super wyglądasz?".
Michał: - A ja też mam takie pytanie, które mnie strasznie wkurza. Brzmi: "gdzie jest Waldek?" (Waldemar Wilkołek, trzeci z kabaretu - przyp. red.). Jak jesteśmy po występach, jest jakieś fajne towarzystwo, są jakieś fajne dziewczyny i... pada to pytanie.
Marcin: - Wtedy mówimy, że jest daleko i dopiero dziewczyny się rozkręcają.

- I jak już jesteście w takim towarzystwie, to czujecie na sobie presję, że musicie być śmieszni?
Marcin: - Raczej nie męczą nas. W rodzinie czy wśród znajomych jest normalnie. Bardziej w sklepie, na stacji benzynowej. Tam ludzie oczekują, że będziemy żartować. Czasem nam się chce, czasem nie chce.

- Ale potraficie żartować prywatnie?
Marcin: - Oczywiście, że tak. Wczoraj mieliśmy spotkanie wieczorne z Kabaretem Moralnego Niepokoju i ja się cztery razy popłakałem ze śmiechu. W samochodzie też jest zawsze bardzo wesoło.

- Z czego najczęściej żartujecie?
Michał: - Ze wszystkiego. Nie ma tabu, nie ma świętości.
Marcin: - To jest też pewien sposób odreagowania, bo na scenie nie możemy żartować sobie z pewnych rzeczy. A już w samochodzie czy garderobie nie ma barier.

- Jakie macie bariery na scenie?
Marcin: - Mamy taką jedną - staramy się nie robić żartów, które mogłyby kogoś urazić. Można żartować ze śmierci, ale już z chorób nie bardzo.

- Ale prawie każdy kabaret jest w pewnym sensie śmianiem się z czegoś, u was np. z Chińczyków, z niewidomego.
Michał: - Ale to jest z przymrużeniem oka i przede wszystkim nie jest to wyśmiewanie.
Marcin: - Żaden niewidomy się na nas nie obraził. Ani żadne mniejszości narodowe się nie obraziły. Przynajmniej nic o tym nie wiemy. Przede wszystkim wszystko trzeba robić ze smakiem.

- Trudno robić kabaret?
Marcin: - Nam poszło łatwo, ale jakbyśmy teraz mieli zaczynać, to jest trudniej niż dziesięć lat temu (wtedy powstali - przyp. red.). W związku z tym, że jest o wiele większa konkurencja i coraz trudniej znajdować tematy, których jeszcze nikt nie poruszył.

- Chyba ogółem nie jest łatwo o tematy, bo fani często narzekają, że robicie za mało skeczy.
Marcin: - Bardzo dobrze, że ludzie narzekają. Ja chciałbym się dołączyć do tych narzekań, bo np. kabaret Mumio robi za mało skeczy. Ale co zrobić, takie jest życie. Ktoś jest bardziej płodny, ktoś nie. My staramy się co jakiś czas wprowadzać nowe numery. Raz się ma wenę, a raz nie.

- Ale chyba boicie się tematów politycznych, bo rzadko do nich nawiązujecie?
Marcin: - Ja się polityki nie boję. Będę startował w najbliższych wyborach prezydenckich. Już skończyłem 35 lat.
Michał: - Ale musiałbyś jeszcze trochę skandali zrobić, a poza tym masz pełne wykształcenie.
Marcin: - O skandale się nie martwię, a obecny prezydent też ma pełne wykształcenie. Ja nie mam co prawda brata bliźniaka, ale myślę, że mam duże szanse na wygraną. Jestem inteligentny, ludzie mnie kochają i mam pomysł na ten kraj.

- Jaki?
Marcin: - Heja, do przodu.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska