Mateusz Morawiecki o działaniach Platformy Obywatelskiej. "Tusk realizuje agendę niemiecką"

Dziennikarze wPolityce.pl przeprowadzili wywiad z premierem Mateuszem Morawieckim, w którym poruszyli kilka istotnych spraw przed zbliżającymi się wyborami. Pierwsza z nich dotyczyła działań Platformy Obywatelskiej i jej agresywnej kampanii skoncentrowanej na atakach na Prawo i Sprawiedliwość. Szef rządu wyznał, co sądzi na temat akcji z generatorem memów.

Więcej informacji na temat wyborów w naszym serwisie specjalnym: WYBORY 2023

"Ten generator memów to tak naprawdę generator hejtu. Postanowili zamienić kampanię wyborczą w kampanię pogardy. Za pomocą mediów społecznościowych można właściwie bezkarnie propagować różne treści, często nie mające odzwierciedlania w faktach" - ocenił premier.

Jak dodał, "na tym polega właśnie strategia Tuska, on dał zielone światło do takiego działania. Tak jak w 2005 roku dał hasło do startu przemysłu pogardy".

"Tak i teraz. Od razu jak wrócił z Brukseli – to samo: zero treści, tylko sianie nienawiści, pomówień, oskarżeń. Czysty hejt doprawiony fake newsami. Wsparty wielkim frontem medialnym. Billboardy o prezesie Kaczyńskim są po prostu podłe. Czy widzicie jakiekolwiek potępienie ze strony „salonu”? Nie. Wręcz przeciwnie. Jest pełne poparcie dla takiego chamskiego działania. Oni mogą mówić „wypalić tę zarazę do korzeni” o ludziach Prawa i Sprawiedliwości, czy z hasła ukrytego pod gwiazdkami czynić główne przesłanie myśli politycznej." - kontynuował Morawiecki.

Premier docenił jednak postawę obywateli, którzy "widzą też, że choćby Tusk ogłosił 200 projektów, to tak naprawdę wszystko to jest puste". Odniósł się też do ataków skierowanych prosto w niego i jego rodzinę skupionych wokół rozpętania afery w związku z finansami szefa rządu.

"Wiele razy o tym mówiłem, ale być może rzeczywiście trzeba przypomnieć – jako prezes banku zarabiałem dużo. Mój ojciec mawiał, że nawet za dużo. Ale dzięki temu, że bank był notowany na giełdzie to łatwo sprawdzić, ile przez te wszystkie lata zarobiłem (...) Tymczasem, gdy tylko zbliżają się wybory to uaktywnia się pewna grupa polityczno-dziennikarska, którą najwyraźniej denerwuje to, że finansowo jestem więcej niż niezależny. Że skoro zostawiłem za sobą kilkadziesiąt kolejnych czy nawet 100 milionów złotych, to chyba nie po to, żeby dorobić się na polityce. Najwyraźniej nie rozumieją, że można zostawić świetnie płatną pracę, życie jak w Madrycie do emerytury, i pójść do służby publicznej" - wyznał.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

W dalszej części wywiadu, Mateusz Morawiecki opowiedział o zamiarach Donalda Tuska i wyjaśnił, dlaczego ostrzega Polaków przed liderem Platformy Obywatelskiej.

"Plan Tuska i to jak on się zachowuje w tej kampanii jest elementem szerszej strategii. Ta strategia służy powrotowi do władzy tych grup interesów, które czuły się w latach 2008 – 2015 jak ryba w wodzie. Przecież nawet z raportów Komisji Europejskiej wynika, że mafie podatkowe kradły u nas na potęgę za Tuska" - powiedział.

Premier dodał, że dla niego jest oczywiste, iż "dojście do władzy ekipy Tuska będzie oznaczać odejście od wszystkich zdobyczy naszej polityki społeczno-gospodarczej. Odejście od 13-tek czy 14-tek, odejście od niskich podatków czy 800+".

"Przede wszystkim dlatego, że oni nie potrafią zarządzać finansami publicznymi. W ich czasach dziura budżetowa była monstrualna. Czarna dziura Platformy Obywatelskiej. I to pomimo tego, że wyprzedawali majątek na potęgę i zabrali ludziom OFE" - kontynuował.

Morawiecki wywnioskował, iż "Tusk realizuje agendę niemiecką".

Premier, poproszony o wyjaśnienie słów o agendzie niemieckiej Tuska, wyjawił, że chodzi m.in. o to, że Niemcom nie podoba się budowa nitki PERN-u z Płocka do Gdańska czy budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego, od którego rezygnację zapowiedziała Izabela Leszczyna z PO.

"Nie podoba im się też budowa elektrowni atomowej, bo sami w czasach kanclerz Merkel, patronki Tuska, która jest zresztą dziś potwornie krytykowana w samych Niemczech, podjęli decyzję o rezygnacji z atomu. Decyzję fatalną i błędną, ale na rękę Putinowi i Rosji. I Niemcy i Platforma Obywatelska chcą zahamować rozbudowę portu w Świnoujściu" - wyliczał Mateusz Morawiecki.

Wyjawił, że zatrzymanie rozwoju Świnoujścia "jest na rękę portom niemieckim".

"Proszę popatrzeć jak polskie porty w ostatnich latach wchodziły w obroty handlowe wcześniej należące do Hamburga i innych portów. Ekipa Tuska nie chce też modernizacji i wzmocnienia polskiej armii, sam przecież likwidował na potęgę polskie jednostki wojskowe" - dodał.

Mateusz Morawiecki, poproszony o ocenę 100 konkretów Platformy Obywatelskiej, stwierdził z kolei, że ich "konkrety trzeba czytać odwrotnie", co wytłumaczył m.in. zmianą decyzję w sprawie podatków i podniesieniu ich za czasów rządów PO-PSL.

"Niedawno głosowali przeciw podniesieniu kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, a teraz deklarują podniesienie tej samej kwoty wolnej do 60 tys zł. Czy ktoś w to uwierzy? Zwłaszcza, że w ich czasach kwota wolna wynosiła 3 tys. złotych" - przypomniał premier.

Ponownie polityk PiS-u docenił trzeźwą ocenę Polaków sytuacji politycznej w kraju, mówiąc, iż "Polacy coraz lepiej rozumieją, jaki jest prawdziwy plan Tuska".

"To zamiar rozebrania zapory na granicy z Białorusią – proszę zobaczyć na te zachwyty nad filmem, w którym szkalowany jest polski mundur i oczerniana polska Straż Graniczna. Plan Tuska to zgoda na przymusową relokację nielegalnych migrantów" - ostrzegł.

Wymienił również, że kolejnymi "konkretami" będą chociażby odejście od programu atomowego Prawa i Sprawiedliwości, zatrzymanie zakupów nowoczesnego uzbrojenia dla wojska czy zamknięcie Turowa.

źródło: wPolityce.pl

dś